Dziennikarze stacji nieoficjalnie dowiedzieli się, że może chodzić o konflikt między ministrem a premierem. Według RMF FM, Mateusz Morawiecki i Krzysztof Tchórzewski nie dogadywali się ws. tego, jak ma wyglądać proces łączenia Orlenu i Lotosu.

Podobno premier miał sceptyczne podejście do pomysłu, by Orlen został włączony w projekt budowy w Polsce pierwszej elektrowni atomowej, z kolei szef resortu energii chciał, by płocki koncern wyłożył na realizację tej inwestycji część pieniędzy.

Jak podał serwis www.rmf24.pl, dzięki przejęciu nadzoru nad Orlenem i Lotosem premier może teraz łatwo wymienić część rady nadzorczej. Raczej nie będzie jednak zmieniał prezesów.


Przypomnijmy, że w lutym br. list intencyjny ws. fuzji Lotosu i Orlenu podpisali Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, oraz minister Tchórzewski. Zgodnie z planami, Orlen ma nabyć minimum 53% udziałów w kapitale zakładowym Grupy Lotos. Akcje przejmie przede wszystkim od Skarbu Państwa.

W kwietniu Grupa Lotos poinformowała, że przystąpiono do badania due diligence tej spółki przez PKN Orlen.

Z kolei pod koniec maja na antenie Radia Gdańsk Daniel Obajtek powiedział, że takie fuzje przeprowadzono w wielu krajach. Właścicielem Lotosu jest Skarb Państwa, a będzie nim PKN Orlen. Siedziba będzie tutaj i tu Lotos będzie płacił podatki. Dla Wybrzeża nie zmienia się nic. Jesteśmy bardzo zdeterminowani – mówił, dodając: Oceniam szanse fuzji na 95%. To będzie dobre dla PKN Orlen, dla Lotosu i dla bezpieczeństwa paliwowego państwa.

Przeczytaj także: W przyszłym roku KE oceni konsolidację PKN Orlen i Lotosu