Jak informuje amerykański dziennik „Wall Street Journal”, Stany Zjednoczone dysponują pakietem sankcji, które mogą być użyte w celu wstrzymania budowy Nord Stream 2. Rosyjsko-niemiecki gazociąg ma powstać do końca 2019 r. i przesyłać 55 mld m³ gazu ziemnego rocznie. Jego trasa prowadzić ma przez Bałtyk i pomijać naturalne kraje tranzytowe (w tym Polskę), co budzi ogromne kontrowersje.
Nord Stream 2 ma być gotowy pod koniec 2019 r. Fot. Andrea Izzott
Sankcje miałyby zostać nałożone na firmy, które uczestniczą w realizacji tej inwestycji lub ją współfinansują (np. banki). Według źródeł dziennika, pakietu można by użyć w ciągu kilku tygodni, a ich zastosowanie poprzedzi ostrzeżenie wysłane Unii Europejskiej. Według informatorów, w kręgach rządowych o sankcjach cały czas się dyskutuje.
Zdaniem cytowanego w materiale biznesmena z branży energetycznej, użycie przez USA sankcji na niewiele by się jednak zdało. Powołał się przy tym na słowa przedstawicieli konsorcjum budującego Nord Stream 2, skierowane do szefa Biura Zasobów Energetycznych Departamentu Stanu Johna McCarricka. Mieli oni oświadczyć, że Gazprom i pięć europejskich spółek zaangażowanych w budowę gazociągu wydało już na realizację tej inwestycji 5,5 mld EUR, więc budowa nie zostanie w żadnym wypadku wstrzymana.
Więcej informacji nt. budowy Nord Stream 2 znajdziesz w naszym temacie specjalnym.
Przeczytaj także: Nord Stream 2: jest komplet pozwoleń. Gazociąg ominie Danię?
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.