Metanowiec Al Sheehaniya transportuje około 90 tys. ton LNG, co po regazyfikacji da około 120 mln m³ gazu. Kontynuujemy strategię opartą o dywersyfikację źródeł pozyskania gazu i budujemy portfel umów na dostawy skroplonego gazu ziemnego. Jesteśmy w trakcie zawierania umów z dostawcami amerykańskimi na kolejne kilka miliardów metrów sześciennych, którymi będziemy dysponować od 2022 r. Będziemy mogli sprowadzić ten gaz do Polski lub sprzedać go w dowolnym zakątku świata – mówi, cytowany w komunikacie, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Piotr Woźniak.

W czerwcu PGNiG podpisało porozumienia z producentami LNG z USA. W porozumieniach spisano warunki 20-letnich umów. Wcześniej, w kwietniu, premier Mateusz Morawiecki podczas polsko-amerykańskiego szczytu gospodarczego podkreślił, że USA mają możliwość eksportowania takiej ilości gazu do Europy, jaka zaspokoiłaby potrzeby Starego Kontynentu. Polska otwiera ramiona dla dostawców gazu ze Stanów Zjednoczonych i chciałaby być centralnym hubem dla gazu amerykańskiego na Europę Środkową – powiedział polski premier.


Teraz, w Krynicy-Zdroju w trakcie XXVIII Forum Ekonomicznego, prezes PGNiG poinformował, że zgodnie z planem PGNiG, w 2019 r. zorganizowanych zostanie co najmniej 28 dostaw LNG do terminalu w Świnoujściu.

W pierwszym półroczu 2018 r. LNG stanowił 18% całego importu spółki, w porównaniu z 13% w 2017 r.

Przypomnijmy, że w tym roku rozpoczęto projekt rozbudowy terminalu LNG w Świnoujściu. Tym samym za 4-5 lat m.in. zwiększy się jego moc regazyfikacyjna z 5 mld m3 do 7,5 mld m3 rocznie – to niemal połowa rocznego zapotrzebowania Polski na gaz.

Konsumpcja gazu w Polsce wzrosła z 15 mld m3 w 2015 r. do 17 mld m3 w 2017 r.

Przeczytaj także: Australia pomoże rozbudować terminal w Świnoujściu? Chce tego polska strona