Obecnie Bułgaria jest praktycznie całkowicie uzależniona od dostaw rosyjskiego błękitnego paliwa. Dostarczane jest ono Gazociągiem Transbałkańskim przez Ukrainę i Rumunię. Sytuacja zmieni się po zakończeniu budowy TAP (Trans Adriatic Pipeline). Od połowy 2020 r. do Bułgarii ma dzięki niemu docierać 1 mld m3 gazu ze złoża Szach Deniz w Azerbejdżanie. Paliwo transportowane będzie najpierw do greckiego portu Aleksandrupoli, a stamtąd  interkonektorem do Bułgarii.

Roczna konsumpcja gazu w Bułgarii wynosi około 3,5 mld m3, zatem azerski gaz zaspokoi mniej więcej 30% zapotrzebowania kraju. 

Nandita Parshad, dyrektor zarządzająca z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, podkreśliła, iż TAP położy fundament pod zintegrowany rynek paliwowy w południowo-wschodniej Europie i zwiększy status regionu jako hubu energetycznego. Wierzymy, że gaz pozostaje ważnym paliwem w tym regionie, które pomoże zdetronizować węgiel i ułatwi wykorzystywanie źrodeł odnawialnych.

Trasa gazociągu TAP, o łącznej długości 878 km, poprowadzona została przez terytoria kilku krajów, m.in. Grecji i Albanii. Przesyłane ma nim być od 20 do 25 mld m3 gazu ze złoża Shah Deniz II w Azerbejdżanie do krajów europejskich.

Przeczytaj także: Rozbudowa gazoportu w Świnoujściu: kolejny krok