Podczas spotkania, mieszkańcy zostali poinformowani o tym, że planowana linia przebiegać będzie z wykorzystaniem korytarza istniejącej linii, która powstała w latach 70. ubiegłego wieku. Dodatkowo konstrukcja linii zostanie zrealizowana tak, aby przewody były zawieszone wyżej nawet o 10 m od powierzchni gruntu w stosunku do stanu obecnego. Zmniejszony ma być również pas technologiczny linii: z 40 m do 35 m.

Sądzę, że przekazane informacje na temat projektu pozwolą mieszkańcom lepiej zrozumieć nasze zamierzenia. W ich efekcie nie tylko poprawi się bezpieczeństwo dostaw energii w regionie, ale także  łatwiejsze będzie życie w sąsiedztwie linii, która znajduje się na terenie gminy już przecież od kilkudziesięciu lat – powiedział Andrzej Cząstkiewicz, dyrektor ds. technicznych w  Centralnej Jednostce Inwestycyjnej PSE.

Przedstawiciele PSE wyjaśnili, że szczegółowe kwestie będą uzgadniane indywidualnie z właścicielami nieruchomości w bezpośrednich rozmowach. Za ustanowienie służebności przesyłu zostaną wypłacone właścicielom wynagrodzenia i odszkodowania – czytamy w komunikacie spółki.

Budowa linii energetycznej Kozienice-Miłosna jest niezbędna dla efektywnego zasilania północno-wschodniej i centralnej Polski.

Przeczytaj również: "Powstanie 17 km linia energetyczna na Mazowszu"