Radni zgodzili się na przekazanie na ten cel 4,3 mln zł. Urządzenia mają pojawić się w Katowicach w tym roku – pierwsza partia przed wakacjami. Dane z czujników będą udostępniane na stronie internetowej, chodzi nie tylko o jakość powietrza, ale także m.in. o temperaturę i wilgotność powietrza, prędkość i kierunek wiatru.


Docelowo miasto zamierza zainstalować 127 takich czujników. Będą częścią uruchomionego pod koniec sierpnia 2016 r., kosztem blisko 14 mln zł, Katowickiego Inteligentnego Systemu Monitoringu i Analizy (KISMiA).

Jak twierdzą miejscowi urzędnicy, to pierwszy w Polsce inteligentny monitoring, który sam potrafi wykrywać i alarmować dyspozytorów o różnych zdarzeniach. Wkrótce także o smogu. Na samym początku zaznaczaliśmy, że chcemy, by system się rozwijał. Podczas inauguracji w KISMiA pracowały 194 kamery. Dziś jest ich 219, a także trwa przetarg na 30 kolejnych – mówi, cytowany w komunikacie, prezydent miasta Marcin Krupa.

Niedługo do systemu zostaną włączone czujniki powietrza, które będą instalowane w żłobkach, przedszkolach, szkołach czy innych instytucjach.


Innowacyjność systemu będzie polegała na tym, że będzie mógł prognozować jakość powietrza w Katowicach na kolejne dni. To będzie duża zmiana jakościowa w zarządzaniu miastem. Zamiast reagować na to, co dzieje się w danej chwili, czyli np. ostrzegać mieszkańców, że pojawił się smog, będziemy mogli to odpowiednio wcześniej zapowiedzieć i także zdefiniować geograficznie – tłumaczy prezydent Marcin Krupa, dodając, że na terenie Katowic występują różnice w stężeniach pyłów: w zależności od dzielnicy czy warunków pogodowych.

Cały KISMiA prezydent opisuje jako unikalny na mapie Polski i prawdopodobnie w skali całej Europy.

Przeczytaj także: W Krakowie stanie Smog Free Project