Na czwartkowym (21 lutego br.) posiedzeniu Sejm znowelizował ustawę o cenach prądu. Zmiana obejmuje opłaty dystrybucyjne oraz koszty przesyłu energii elektrycznej, które mają być ustalane przez regulatora, nie – jak dotychczas – ustawą.
Posłowie przyjęli projekt nowelizacji ustawy o cenach prądu. Fot. Adam Kurylo / Shutterstock
Nowela obejmuje ustawę z 28 grudnia 2018 r., która zmniejszyła akcyzę na energię elektryczną (z 20 zł do 5 zł/MWh), obniżyła opłatę przejściową (o 95%) i ustaliła ceny dla odbiorców końcowych w 2019 r. na poziomie z 30 czerwca 2018 r. Powołany został także Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny (jego budżet w 80% pochodzić ma ze sprzedaży przez rząd w tym roku uprawnień do emisji CO₂), który pokryje różnicę między rynkową ceną zakupu a ceną dla odbiorcy końcowego.
W projekcie zmian przewiduje się, że stosowane przez sprzedawców energii ceny dla odbiorców końcowych będą w br. albo odpowiadać taryfie z 31 grudnia 2018 r., albo odpowiadać tej obowiązującej odbiorcę 30 czerwca ubr.r. Chodzi tu o doprecyzowanie, że ustawa obejmuje wszystkie rodzaje umów, jakie sprzedawcy zawierali z odbiorcą końcowym, także te będące wynikiem przetargu czy indywidualnych negocjacji. Projekt nie zawiera już zapisów mówiących o stosowaniu przez dystrybutorów i operatorów przesyłowych stawek opłat na poziomie obowiązującym z końcem grudnia 2018 r. Rozwiązanie to wzbudziło wątpliwości Komisji Europejskiej, dlatego w nowym brzmieniu ustawy zapis ten wskazuje na regulatora jako jednostkę uprawnioną do nowelizacji stawki.
Nowela ma również umożliwić odbiorcy końcowemu, który kupuje energię na własną rękę, ubieganie się o wypłatę różnicy cen.
Projekt nowelizacji ustawy o cenach prądu trafi do Senatu.
Przeczytaj także: UE rozmawia z polskim Ministerstwem Energii o cenach prądu
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.