Po raz kolejny producenci próbowali lansować modę na sprzęt zasilany ogniwami słonecznymi albo wbudowaną prądnicą na korbkę. Połowa wystawców zaprezentowała różne rozwiązania przyjazne dla środowiska. Nie przekonali jednak najwyraźniej działaczy Greenpeace, bo przed i w trakcie wystawy można się było natknąć na demonstracje obrońców przyrody z hasłami niezbyt pochlebnymi dla producentów elektroniki. Tak naprawdę w sporej części rozwiązań reklamowanych jako przyjazne planecie chodzi oczywiście o zmniejszenie zużycia energii, co ma zapewne po części związek z ekologią, ale jest też odpowiedzią na problemy energetyczne i wzrost cen prądu.