Na ograniczenie wydobycia przez OPEC o 1,5 mln baryłek ropy dziennie naciskały Wenezuela i Algieria, aby w ten sposób podbić ceny surowca. Kolejnym cięciom sprzeciwiała się jednak Arabia Saudyjska, nieformalny lider kartelu. Popierał ją Katar, Kuwejt, Irak i Ekwador. - Ograniczenie wydobycia podbije ceny ropy i nie będzie sprzyjać ożywieniu gospodarki świata - tłumaczył saudyjski minister ropy Ali al-Nuaimi. W zeszłym roku OPEC od września trzykrotnie ograniczał wydobycie ropy, w sumie o 4,2 mln baryłek dziennie. Nie powstrzymało to jednak spadku cen. Z powodu kryzysu i obaw przed globalną recesją, ceny ropy zjechały od lipca zeszłego roku o dwie trzecie.