Wystawa zajmowała dwie hale, z czego jedna została podzielona na trzy części: "Salon Recyklingu", "Salon Czystej Energii", "Salon Investcity-środowisko", plus kilka stanowisk zewnętrznych. Nie jest to dużo, ale biorąc pod uwagę kondycję europejskiej gospodarki, liczbę tą można przyjąć za satysfakcjonującą! Program targów był całkiem interesujący, obfitował w sesje naukowe i konferencje związane z tematyką ekologiczną. Jeżeli chodzi o odwiedzających to ich ilość mogła zrobić wrażenie, ale niestety tylko na kimś, kto nigdy nie brał udziału w takiej imprezie "od strony kuchni". W znakomitej większości byli to ludzie niezwiązani z branżą, których najbardziej interesował umieszczony na naszym stanowisku wyświetlacz LCD od kamery do inspekcji przykanalików i to tylko dla tego, że mogli w nim zobaczyć swoją sylwetkę. Oczywiście odbyliśmy również kilka interesujących i obiecujących rozmów, głównie z przedstawicielami Miejskich Zakładów Komunalnych i firm zajmujących się bezwykopową renowacją kanalizacji, ale jakie wynikną z nich wymierne korzyści pokaże czas.
Oprócz reprezentowanej przeze mnie firmy GAMM-BUD, sprzęt umożliwiający bezwykopową renowację kanalizacji prezentowali koledzy z Unimarku, Inter-Global-u, Per Aarsleff Polska oraz Amitech-u. Poznańska ekspozycja, jak na razie nie jest imprezą mającą jakikolwiek wpływ na kształt polskiej branży renowacji bezwykopowej i myślę, że nigdy nie będzie miała tak silnej pozycji, jak bydgoski Wod-kan. Jednak w Poleko jest coś, co daje szansę przyciągnięcia firm z naszej branży, targi te są odwiedzane przez ludzi zarządzających przedsiębiorstwami miejskimi, jednak niemających zbyt dużego pojęcia o naszej dziedzinie. Podczas tych czterech dni rozmawialiśmy z dyrektorami zakładów komunalnych, którym pojawiały się wypieki na twarzy, gdy słyszeli o możliwościach naszego sprzętu, jednak po udzieleniu wstępnych informacji na temat ceny robili się zieloni. Jestem jednak pewien, że ta sytuacja ulegnie niedługo zmianie i wtedy właśnie zaczną się te dobre czasy, na które tak wszyscy czekamy.