Dnia 8 września roku Pańskiego 2004 postanowiłem po dwuletniej przerwie zobaczyć jak czuje się znakomita kiedyś impreza pod nazwą Krajowe Sympozjum Telekomunikacyjne w Bydgoszczy organizowana przez Akademię Techniczno-Rolniczą. To, co zobaczyłem, a właściwie w czym wziąłem udział spowodowało że z coraz większą rezerwą myślę o hucznie ogłaszanym w prasie radiu i telewizji wzroście gospodarczym, że o rozwoju telekomunikacji nie wspomnę.
Na targach towarzyszących KST wystawiło się około 60 firm!w tym jedna zajmująca się sprzedażą maszyn i osprzętu HDD. Brawo dla Waldka za wytrwałość i odwagę.
Siedząc wraz z nielicznymi znajomymi z dawnych lat pod namiotem jednej z odważnych organizacji zastanawialiśmy się, czy branża o takim wielkim potencjale wzrostu (pomimo przejściowych chyba jednak kłopotów) może wyglądać tak jak jej najważniejsza impreza wystawowa. Telefony przecież działają, Internet podobno się rozwija, o komórkach nie wspomnę. Podejrzewam, że budżety reklamowe czołowych operatorów telekomunikacyjnych znacznie przekraczają w tej chwili nakłady na budowanie nowych oraz konserwację istniejących sieci. Ciekawe jak długo da się tak ciągnąć? Jak długo resztki firm wykonawczych będą budować i remontować sieci gołymi rękami, za ceny nie pozwalające na pokrycie kosztów robocizny, o zapłacie za materiały już nie mówiąc.
A może ja się mylę? Może nawał pracy nie pozwolił przedsiębiorcom na przyjazd do Bydgoszczy. Może pracownicy szkoleni gdzieś za granicą nie muszą przyjeżdżać na "bidną" krajową wystawę, a "grubo zarobieni" prezesi i właściciele grzeją kości na plażach Dominikany i Egiptu i nie interesuje ich jakieś tam KST. Obym się mylił.
Siedząc wraz z nielicznymi znajomymi z dawnych lat pod namiotem jednej z odważnych organizacji zastanawialiśmy się, czy branża o takim wielkim potencjale wzrostu (pomimo przejściowych chyba jednak kłopotów) może wyglądać tak jak jej najważniejsza impreza wystawowa. Telefony przecież działają, Internet podobno się rozwija, o komórkach nie wspomnę. Podejrzewam, że budżety reklamowe czołowych operatorów telekomunikacyjnych znacznie przekraczają w tej chwili nakłady na budowanie nowych oraz konserwację istniejących sieci. Ciekawe jak długo da się tak ciągnąć? Jak długo resztki firm wykonawczych będą budować i remontować sieci gołymi rękami, za ceny nie pozwalające na pokrycie kosztów robocizny, o zapłacie za materiały już nie mówiąc.
A może ja się mylę? Może nawał pracy nie pozwolił przedsiębiorcom na przyjazd do Bydgoszczy. Może pracownicy szkoleni gdzieś za granicą nie muszą przyjeżdżać na "bidną" krajową wystawę, a "grubo zarobieni" prezesi i właściciele grzeją kości na plażach Dominikany i Egiptu i nie interesuje ich jakieś tam KST. Obym się mylił.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.