Wczoraj ropa naftowa kontynuowała serię podwyżek ceny z ostatnich kilku dni, kończąc sesję dla baryłki ropy typu Brent na giełdzie londyńskiej na poziomie wyraźnie ponad 62 USD.

Członkowie OPEC pod koniec 2008 r., przy spadających gwałtownie cenach ropy i paliw, zdecydowali o mocnych cięciach wydobycia (efekty są widoczne - surowiec zaczął drożeć). Zdaniem opinii na rynku ropy, na razie nie będzie dalszych ograniczeń wydobycia. Ostatnie wypowiedzi samych członków organizacji utwierdzają dealerów w tym przekonaniu, ponieważ kartel spodziewa się zwiększenia popytu.

W godzinach popołudniowych polskiego czasu poznamy wyniki raportu amerykańskiego Departamentu Energii o stanie zapasów ropy i paliw w USA na koniec zeszłego tygodnia. Analitycy oczekują spadku ilości ropy surowej o ok. 0,5 mln baryłek, a benzyn o ok. 1,5 mln baryłek, przy wzroście rezerw olejów.

Zakładając uspokajający rezultat obu tych wydarzeń do końca tygodnia przewiduje się stabilizację cenową ropy Brent w rejonie 61-62 USD.