Środowe osłabienie na giełdzie było tylko krótkim przerywnikiem w trwających od dwóch tygodni wzrostach cen akcji. I jedyną okazją do zakupów przed kolejnymi fajerwerkami. Kto się spóźnił - już żałuje. WIG20 w czwartek zaliczył wzrost o prawie 2,9 proc. i wzbił się do najwyższego poziomu w tym roku - 2052 pkt. Co ważniejsze, przebił wyraźnie granicę 2040 pkt., czyli górne ograniczenie trwającego od kilku miesięcy płaskiego trendu.