Negocjacje międzyrządowe jeszcze trwają, a ich kolejną tura odbędzie się na początku sierpnia. Michał Szubski, prezes PGNiG powiedział w wywiadzie z „Rzeczpospolitą”, że umowa z Gazpromem powinna być nie tylko przedłużona, ale i opiewać na większe niż dotąd ilości dostaw. PGNiG chce kupować o ok. 2 mld m sześc. gazu więcej, niż to wynika z obecnej umowy obowiązującej do 2023 r. Spółka kupuje teraz od Gazpromu ok. 7 mld m sześc. gazu rocznie, podczas gdy krajowe zapotrzebowanie wynosi ok. 14 mld m sześc. Wydobycie paliwa w Polsce wynosi ok. 4,3 mld m sześc. – przypomina „Rzeczpospolita”.

Wobec perspektywy wybudowania do 2015 r. gazoportu i możliwości importu nawet 2,5 mld m sześc. gazu rocznie, chęć zwiększenia zakupu paliwa od Gazpromu wzbudza wiele kontrowersji.
Zarzuty o „przekontraktowanie” prezes PGNiG uważa jednak za absurdalne. – Uważamy, że lepiej borykać się z nadmiarem gazu niż z jego brakiem. Dla naszej gospodarki deficyt jest groźniejszy – powiedział „Rzeczpospolitej” Szubski.