To, że nie ma odpowiedniej ustawy, na podstawie której można przekazać pieniądze inwestorowi powoduje, że środki finansowe są zamrożone. Sprawa z dokończeniem budowy trwającej już od 30 lat jest bardzo ważna, o czym przypomniała powódź z zeszłego roku. Rząd skreślił inwestycję z listy przedsięwzięć finansowanych z budżetu państwa, a koszty przerzucono na Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Problem z finansowaniem jest poważny. Na razie udaje się go "ignorować", jednak jeśli odpowiednia ustawa nie zostanie przyjęta w ciągu miesiąca, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie zacznie wystawiać faktury, a wówczas pojawi się dodatkowy kłopot w postaci odsetek, które nie wiadomo kto spłaci.