Rozmowy między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, a przedstawicielami chińskiego konsorcjum Covec dotyczące budowy autostrady A2 zakończyły się wczoraj późnym wieczorem. Dziś ma być ogłoszona decyzja czy Chińczycy wrócą na plac budowy, czy też trzeba będzie znaleźć innego wykonawcę, który dokończy prace. Nieoficjalnie mówi się, że drugi scenariusz jest bardziej prawdopodobny.
Jeżeli Covec porzuci plac budowy, będzie to oznaczało dla firmy trzyletni zakaz uczestniczenia w przetargach publicznych w Polsce. Kto zająłby się więc dokończeniem rozpoczętej inwestycji, kluczowej dla przygotowań do Euro 2012?
Zdaniem ekspertów istnieje szansa na to, że znajdzie się wykonawca, któremu uda się zakończyć inwestycję przed mistrzostwami, jednak właściwie pewne jest, że dokończenie budowy będzie droższe niż zobowiązał się Covec.
Jak wyliczyli eksperci, jeśli budowę będą Kończyć Polacy, wówczas autostrada będzie droższa o około 400 mln zł, a jeśli rząd będzie chciał ją ukończyć w ciągu roku, to nawet o 600 mln zł – w takim przypadku prace na placu budowy musiałyby trwać praktycznie przez całą dobę.
Jak zapewniają zarówno premier Donald Tusk, jak i minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, zrobią wszystko, aby A2 była przejezdna na Euro 2012.
Konferencje Inżynieria
WIEDZA. BIZNES. ATRAKCJE
Sprawdź najbliższe wydarzenia
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.