Jak wynika z danych GUS, w 2010 r. dostęp do internetu miało 63,4% polskich gospodarstw domowych. W rozwoju sieci miały pomóc pieniądze z Unii w wysokości 1,4 mld EUR, jednak od 2007 r. rozdzielono ich tylko 3-5%. Trzeba więc te pieniądze szybko wykorzystać - samorządy mają czas na podpisanie umów do końca 2013 r., a na wydanie środków do 2015 r.

Dotychczas nie było w rządzie osoby odpowiedzialnej za koordynowanie samorządowych wydatków na Internet. Jednak od marca zadanie to przypadło wiceminister resortu infrastruktury Magdalenie Gaj, która zapowiada, że przyspieszy wydanie unijnych pieniędzy na inwestycje internetowe. Podkreśla, że samorządowcy w pierwszej kolejnością zajmują się inwestycjami w drogi, przedszkola, szpitale i kanalizację, a nie w światłowody.

Gaj przygotowała już plan budowy internetu (tzw. projekt systemowy), na którego realizację dostanie 36 mln zł z pieniędzy unijnych. Za połowę tej kwoty chce zrobić raport sprawdzający w regionach, na jakim etapie są inwestycje i gdzie tkwią problemy związane z powolnym wydawaniem unijnych pieniędzy.

Od lipca będą odbywały się spotkania prezesów firm telekomunikacyjnych i prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej z zespołem wiceminister Gaj dotyczące koordynowania budowy internetu "samorządowego" z inwestycjami komercyjnymi.
"Nasz cel to do 2020 r. podłączyć do internetu 100% Polaków, a 50% z nich ma mieć łącza o szybkości 100 Mb/s" - podkreśla Gaj.

Pozostałe 18 mln zł zostanie wydane na edukację Polaków, którzy wciąż w dużej mierze nie sięgają po internet i nie zdają sobie sprawy z jego możliwości.