Po raz kolejny okazało się, że komórkowa część Grupy Telekomunikacji Polskiej znacznie poprawia wyniki operatora. W II kwartale 2011 r. wzrost przychodów operatora sieci Orange sprawił, że przychody grupy spadły tylko o 4,9% (do 3,79 mld zł). Gdyby jednak wyłączyć powiązania wewnątrz grupy, to przychody Orange spadły o 0,5%, do 1,779 mld zł.

"Wzrost przychodów wynikał przede wszystkim ze znacznego przyrostu bazy klientów, która w II kw. 2011 zwiększyła się o 116 tys., przekraczając 14,5 mln. W efekcie, Orange utrzymał pozycję największej sieci komórkowej w Polsce" – poinformowano w raporcie TP.

W I półroczu 2011 r. przychody TP z telefonii komórkowej wyniosły 3,82 mld zł, czyli wzrosły w porównaniu z analogicznym okresem 2010 r. o 1,5%.

Jeśli chodzi o segment internetowy, to za wzrost liczby klientów w Grupie TP odpowiada tylko Orange. Liczba abonentów Neostrady spadła, pomimo współpracy z TVN i "n"-ką oraz zwiększenia oferowanych prędkości dostępu do internetu.

Jak spodziewa się prezes TP Maciej Witucki, w drugim półroczu br. nastąpi wzrost przychodów z segmentu transmisji danych i komórkowego, ponieważ okres ten jest zazwyczaj lepszy dla telekomów niż pierwsza połowa roku.

Zdaniem analityków, gdyby nie segment komórkowy Grupy TP, wyniki byłyby bardzo słabe, wręcz rozczarowujące. Przychody z komórek stanowią więc znaczne wsparcie dla kiepskich wyników w obszarze telefonii stacjonarnej i transmisji danych.