Jak ustalili reporterzy „Dziennika Gazety Prawnej”, Orlen i Lotos byłyby gotowe odbierać do 10 mln ton azerskiej ropy naftowej rocznie. Choć koncerny nie wypowiadają się na ten temat, dyrektor generalny spółki zarządzającej projektem tzw. euroazjatyckiego korytarza transportu ropy naftowej przyznał, że docierają do niego sygnały o zainteresowaniu tych spółek dostawami. Podkreślił jednak, że oficjalne rozmowy mogłyby ruszyć dopiero po uzyskaniu gwarancji dostaw ropy z Azerbejdżanu.

Obecnie działa tylko odcinek rurociągu z Odessy do Brodów, którym ropę z Azerbejdżanu importują rafinerie ukraińskie i białoruskie. Aby surowiec dotarł do naszego kraju, trzeba ułożyć 250 km rur po stronie polskiej i 120 km po stronie ukraińskiej.