Na budowę sieci szybkiego internetu mamy do wykorzystania 2,4 mld zł z funduszy unijnych, za które ma powstać 28 tys. km sieci. Chociaż pieniądze te przyznano nam 4 lata temu, dotychczas niemal w ogóle nie były wykorzystywane, m.in. z powodu trudności prawnych. Teraz marszałkowie województw wiedzą już, na jakich zasadach wykonawcy mogą budować szerokopasmowe sieci szkieletowe i zaczęli ogłaszać przetargi.

A chętnych jest wielu – o kontrakty walczą nie tylko firmy polskie, ale też z zagranicy, m.in. z Hiszpanii, Ukrainy czy Korei. Tylko w Wielkopolsce o kontrakty walczy 78 podmiotów. W wielu przypadkach zwycięzcy przetargów mogą nie tylko zrealizować inwestycję, ale też nią zarządzać – a to dodatkowy zarobek. Ponadto po 7 latach od zakończenia inwestycji samorządy będą miały prawo sprzedać sieci prywatnym firmom. 

„Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wiosną mogą się zacząć inwestycje” – powiedziała DGP Małgorzata Olszewska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji (MAiC). Jak podkreśla Anna Streżyńska, była szefowa UKE, „takich inwestycji jeszcze w Polsce nie było”.

Realizacja przedsięwzięć powinna zakończyć się w 2015 r. Zarówno MAiC, jak i UKE zapewniają, że w 2016 r. dostęp do internetu o prędkości 30 Mbit/s powinno mieć 95% Polaków. Obecnie internet ma około 70% gospodarstw domowych w kraju, jednak ten o prędkości 30 Mbit/s – tylko 3,5%.