Punktem wyjścia do dyskusji była niedawna decyzja sejmiku małopolskiego, zakazująca palenia paliwami stałymi (w tym węglem) w domach i mieszkaniach w Krakowie.

Zobacz: Kraków wprowadzi zakaz palenia węglem i nie tylko

Wprowadzony został głównie z powodu chęci poprawy jakości powietrza. W związku z tym, że domowe piece węglowe nie spalają węgla tak efektywnie jak nowoczesne, duże instalacje, a w dodatku używa się do palenia niskich jakości surowców, do atmosfery dostaje się dużo zanieczyszczeń.

Polski węgiel wysokiej jakości rozwiązaniem problemu

Wicepremier zaznaczył jednak, że w zakazie chodziło o ograniczenie emisji CO2, a nie o walkę z branżą węglową. Według Ministerstwa Gospodarki, sytuacja uległaby poprawie, gdyby używano certyfikowanego polskiego węgla wysokiej jakości, wyeliminowano spalanie odpadów oraz w promowano energooszczędne budownictwo.

Im węgiel lepszy, tym droższy

Prof. Aleksander Sobolewski, Dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, podkreślił, że w przypadku ograniczenia niskiej emisji w miastach trzeba liczyć się z wyższymi kosztami surowca. A im paliwo droższe, tym mniej emisyjne. Jako przykład podał paliwo bezdymne - termicznie obrobiony węgiel dobrej jakości, który ma 5 razy niższą emisję pyłów i 10 razy niższą emisję CO2 w porównaniu do zwykłego węgla.

Potrzebne rozwiązania prawne

Według Sobolewskiego, potrzebne są rozwiązania prawne, takie jak standardy kwalifikowanych paliw stałych i ich kontrola, standardy emisyjne oraz możliwość skontrolowania, czym pali się w piecach.
Najważniejsza edukacja

Wicepremier na koniec podkreślił, że w Polsce zaniedbano kwestie modernizacji. Zaznaczył, że rząd będzie namawiał firmy do wycofywania ze sprzedaży najtańszych urządzeń, które wkrótce przestaną spełniać normy.

Dodał, że prócz podniesienia jakości i monitoringu używanych paliw, a także lepszej jakości kotłów, potrzebna jest gruntowna edukacja społeczeństwa na temat tego, czym można palić w piecach, a czym nie.