W art. 10 k.p.c. uregulowano, że w sprawach, w których zawarcie ugody jest dopuszczalne, sąd powinien w każdym stanie postępowania dążyć do ich ugodowego załatwienia. Ustawodawca wyszedł ze słusznego założenia, że kompromis pomiędzy podmiotami ma bowiem daleko większe szanse na przynajmniej częściowe ich usatysfakcjonowanie niż autorytarne rozstrzygnięcie sądowe, które może na zawsze skonfliktować strony. Co więcej, w praktyce ugody sądowe są przeważnie respektowane przez strony, bez konieczności wszczynania egzekucji.

Próba ugodowa, nie tylko że przerywa bieg przedawnienia ale nawet przypadku braku porozumienia, wydłuża czas na polubowne rozwiązanie sporu, czy choćby na zgromadzenie dowodów lub uzyskanie zgody innego organu na wszczęcie postępowania spornego, jeśli jest wymagana, lub wskazana. Dopuszczenie do przedawnienia wierzytelności to największe uchybienie przeciwko uzyskaniu wierzytelności, dlatego zawezwanie do próby ugodowej jest najlepszym sposobem przerwania biegu przedawnienia. Ugoda może zostać zawarta już przed wszczęciem właściwego postępowania sądowego, w ramach tzw. postępowania pojednawczego, które można zainicjować poprzez zawezwanie do próby ugodowej. Postępowanie pojednawcze jest przeprowadzane przez sąd rejonowy, niezależnie od tego, jaki sąd byłby właściwy do merytorycznego rozpoznania sprawy. Jeśli w ramach postępowania pojednawczego dojdzie do zawarcia ugody, postępowania to zastępuje długoletni proces.

Zawezwanie do próby ugodowej jest pismem, w którym z pełną pieczołowitością należy określić zakres swoich roszczeń, gdyż tylko wobec takich roszczeń nastąpi przerwanie biegu przedawnienia. Niewątpliwą zaletą tego instrumentu jest to, że właśnie w postępowaniu pojednawczym nie wymaga się przedstawienia żadnych dowodów, a jedynie stan faktyczny sprawy oraz źródło pochodzenia naszego roszczenia. Dowód będzie nam potrzebny dopiero na etapie składania ewentualnego pozwu. Kolejną zaletą jest niski koszt tego postępowania, gdyż konieczna opłata stała wynosi zaledwie 40 zł.

Często ważna będzie także bieżąca kondycja finansowa dłużnika, zatem wydłużając sobie okres przedawnienia, zwiększamy szansę że druga strona uzyska w między czasie płynność finansową, lub sama uzyska środki finansowe od swoich partnerów. Nie zawsze też „polityczne” będzie wytaczanie pozwu przeciwko drugiej stronie. Zawezwanie do próby ugodowej będzie w takich warunkach przyjaznym ale i wyraźnym gestem, że będziemy dążyć do uzyskania wierzytelności nie pozwalając, aby to roszczenie się przedawniło.

Postępowanie pojednawcze składa się z jednego posiedzenia, dlatego tak ważne jest, aby strony odpowiednio do niego się przygotowały, bowiem w sądzie nie będzie możliwe prowadzenie jakichś skomplikowanych negocjacji. Więc co do zasady, strony powinny być gotowe na zaprezentowanie własnych propozycji zażegnania sporu i warunków zawarcia ugody. Nie ma przeszkód, by przedstawić od razu pisemną wersję propozycji ugody, która w zależności od wypracowanego kompromisu, będzie przez sąd zmodyfikowana i dostosowana do ostatecznych ustaleń.

Jeżeli strony dojdą do kompromisu, mogą zawrzeć ugodę przed sądem, która po nadaniu jej klauzuli wykonalności będzie stanowić podstawę egzekucji. Jeśli więc strony są w stanie porozumieć się co do warunków i zasad spłaty, a równocześnie wierzyciel chce mieć możliwość prowadzenia ewentualnej egzekucji, to zawezwanie do próby ugodowej może stanowić dogodny instrument dla uzyskania tytułu egzekucyjnego.

Materialnoprawne podstawy ugody sądowej uregulowano w przepisach art. 917–918 k.c. Zgodnie z art. 917 k.c. przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie, albo by uchylić spór. Według tego przepisu przedmiotowo istotnym elementem ugody są wzajemne ustępstwa jakie strony czynią sobie wzajemnie w porównaniu do stanowisk wyjściowych dotyczących rodzaju oraz wielkości roszczeń. Należy podkreślić, że wzajemne ustępstwa nie muszą być ekwiwalentne. Należy pamiętać, że co do zasady opisanej w art. 918 § 1 k.c., uchylenie się od skutków prawnych ugody zawartej pod wpływem błędu jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy błąd dotyczy stanu faktycznego, który według treści ugody obie strony uważały za niewątpliwy, a spór albo niepewność nie byłyby powstały, gdyby w chwili zawarcia ugody strony wiedziały o prawdziwym stanie rzeczy.

Podsumowując, ugoda jest umową, mocą której strony czynią sobie wzajemnie ustępstwa celem usunięcia niepewności co do roszczeń wynikających z łączącego ich stosunku prawnego lub uchylenia istniejącego lub mogącego powstać w przyszłości sporu. Ale przede wszystkim tanim, skutecznym, prostym i wygodnym narzędziem do zawarcia porozumienia pomiędzy przedsiębiorcami. Nie jest też instrumentem postrzeganym jako agresywny, czy eskalujący konflikt.