W poniedziałek 1 grudnia br. prezydent Rosji Władimir Putin powiedział w Stambule, że skoro Bułgaria nie wydała decyzji o pozwoleniu na budowę gazociągu South Stream, to inwestycja nie będzie realizowana. Kilka dni później rozmawiał na temat współpracy energetycznej z przedstawicielami Węgier i Serbii.

Putin zapowiedział, że na dnie Morza Czarnego zostanie wybudowany gazociąg prowadzący do Turcji, o takiej samej przepustowości jak South Stream, czyli 63 mld m3 gazu rocznie. Mógłby on dostarczać surowiec do Bułgarii, Grecji, a także innych krajów UE.

Zobacz: Rosja nie zbuduje South Stream, jeśli Unia nie chce?

Zobacz: Bułgaria jest jednak za budową South Stream