Problemy z dostępem do internetu pojawiły się wkrótce po tym, jak Stany Zjednoczone oskarżyły Pjongjang o  cyberataki na wytwórnię Sony Pictures. Po tym incydencie prezydent USA - Barack Obama odpowiedział, że jego kraj zareaguje na to zdarzenie „w sposób proporcjonalny”. Urzędnicy z Waszyngtonu nie komentują jakichkolwiek powiązań między tymi incydentami.

Wielu analityków uważa, że internetowa infrastruktura w Korei Północnej została zaatakowana przez hakerów lub uległa ona problemom technicznym.

W Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej korzystanie z internetu możliwe jest po uzyskaniu odpowiedniego zezwolenia od władz, a mimo to jest bardzo ograniczone. Większość osób, które posiadają dostęp do sieci, może korzystać tylko z krajowego systemu intranet.