Opublikowany w lipcu br. raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK) dotyczący cen wody i cen za odprowadzanie ścieków opublikowany na podstawie kontroli przeprowadzonej w Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu wywołał sporo emocji. W raporcie NIK czytamy, że koszty, jakie ponoszą użytkownicy sieci wodociągowo-kanalizacyjnych w Polsce, są jednymi z najwyższych w Europie. Zdaniem NIK, tylko w ciągu ostatnich ośmiu lat ceny wody wzrosły o 60%.  Wysoki był również wzrost cen za usługi kanalizacyjne w latach 2011-2016 w pięciu objętych kontrolą dużych przedsiębiorstwach. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Izbę Gospodarczą „Wodociągi Polskie”.

Komentarz Doroty Jakuty, prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie” do raportu NIK:

Wieloletnia obserwacja rynku wody i ścieków prowadzona przez Izba Gospodarcza „Wodociągi Polskie” (IGWP) na podstawie danych pozyskiwanych od przedsiębiorstw, a także w oparciu o niezależne analizy i opinie, pozwala sformułować oceny funkcjonowania przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych odmienne niż te, które zawarte zostały w raporcie NIK.

Kontrola zbyt małej części rynku

NIK skontrolowała pięć przedsiębiorstw o zbliżonej wielkości, obsługujących powyżej 200 tys. mieszkańców. Ta kategoria firm stanowi w Polsce poniżej 1% przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. W ocenie IGWP trudno dokonywać jakichkolwiek ocen branży wodociągowo-kanalizacyjnej, bez dokonania oceny funkcjonowania przedsiębiorstw średnich i małych, których jest przeszło 99%.

Zyski przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych

Odnosząc się do kwestii zysków osiąganych przez przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, IGWP zaznacza, że z badań ankietowych przeprowadzonych wśród przedsiębiorstw z terenu całej Polski wynika, iż w ponad 30% przypadków  działalność wodociągowo-kanalizacyjna przynosiła straty. Natomiast przeciętne wartości wskaźników rentowności działalności wodociągowej i kanalizacyjnej, oscylują w granicach 2%, co jednoznacznie wskazuje, że przedsiębiorstwa nie nadużywają pozycji monopolisty. W przedsiębiorstwach, które zrealizowały lub realizują duże inwestycje współfinansowane środkami z Unii Europejskiej (UE), istnieje możliwość osiągania wyższych zysków w okresie umarzania środków trwałych.

Określanie taryf

NIK w istotnej kwestii kalkulowania amortyzacji od majątku sfinansowanego środkami z UE zwróciła uwagę na nieścisłości. W tej sprawie IGWP zauważa, że w celu wyeliminowania wątpliwości interpretacyjnych  Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa dokonało nowelizacji poprzez wydanie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury i Budownictwa z dnia 11 sierpnia 2016 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie określania taryf, wzoru wniosku o zatwierdzenie taryf oraz warunków rozliczeń za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków. W powyższym rozporządzeniu znalazły się zapisy wskazujące wprost, że przy kalkulowaniu taryf za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków należy uwzględniać pełną wartość amortyzacji, niezależnie od źródeł finansowania nabytych lub wytworzonych środków trwałych. Treść nowelizacji była również poddana pod konsultacje NIK, która nie wniosła zastrzeżeń.

Przyczyny wzrostu cen za wodę i ścieki

W Raporcie NIK poruszona została również kwestia dużych wzrostów cen za wodę i ścieki w ostatnich latach. Sugeruje się, jakoby istotnym czynnikiem tego wzrostu było dążenie przedsiębiorstw wod-kan do osiągania zysków. Tymczasem z analiz IGWP wynika jednoznacznie, że głównym powodem znacznego wzrostu cen za wodę i ścieki jest boom inwestycyjny minionych 15 lat.

Ogromnym wysiłkiem finansowym i organizacyjnym samorządów i przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych nadrobiono zaległości infrastrukturalne i technologiczne, które narosły w ubiegłych dziesięcioleciach. Realizacja tego procesu uległa przyspieszeniu na skutek uruchomienia funduszy UE. Branża wodociągowo-kanalizacyjna realizuje olbrzymi zakres zadań ujętych w Krajowym Programie Oczyszczania Ścieków Komunalnych (KPOŚK), będącym efektem podpisanych przez Polskę zobowiązań unijnych. Skutkiem tych działań są czyste rzeki i zdrowa woda w kranach. Dzisiaj o Polsce nie mówi się jako o trucicielu Bałtyku, a tak mówiono jeszcze w latach 90.

Na przestrzeni minionych lat wybudowano ponad 80 tys. km sieci wodociągowej, niemal 92 tys. km sieci kanalizacyjnej, wybudowano bądź zmodernizowano ponad 1800 komunalnych oczyszczalni ścieków. Dzięki temu o ponad 3 mln zwiększyła się liczba osób, którym dostarczana jest woda z sieci wodociągowej i o niemal 9 mln zwiększyła się liczba osób podłączonych do zbiorczych systemów odbioru i oczyszczania ścieków. Dodatkowo ścieki te oczyszczane są najlepszymi dostępnymi technologiami, które pozwalają optymalnie chronić środowisko naturalne. Ten wielki program inwestycyjny kosztował 90 mld zł. A przed nami kolejne wyzwania. Ostatnia Aktualizacja KPOŚK zawiera wykaz zadań do realizacji na kwotę prawie 30 mld zł.

Już poniesione nakłady inwestycyjne oraz powstały w ich rezultacie olbrzymiej wartości majątek, spowodowały wzrost kosztów ponoszonych przez przedsiębiorstwa. Warto podkreślić, iż w strukturze kosztów działalności przedsiębiorstw wod-kan, koszty stałe, niezależne od przedsiębiorstwa: amortyzacja, wynagrodzenia, podatki i opłaty, energia, materiały, stanowią nawet 90%. Wskazane w raporcie NIK zjawisko przeznaczania środków na zadania niezwiązane stricte z działalnością wodociągową lub kanalizacyjną nie jest zjawiskiem powszechnym i nie ma znacznego wpływu na cenę usług (zgodnie z treścią raportu było to 0,3% kosztów). Dodatkowo należy zaznaczyć, iż obowiązujące przepisy dają właścicielom prawo dysponowania zyskiem.

Wydatki przedsiębiorstw wod-kan

Bardzo uproszczono w raporcie NIK problematykę wydatków na szeroko rozumianą reklamę i promocję. Działania podejmowane przez przedsiębiorstwa służą propagowaniu wśród społeczeństwa wiedzy o jakości wody przeznaczonej do spożycia czy sposobie korzystania z usług wodno-kanalizacyjnych. Działania te wynikają m.in. z przywołanego powyżej rozporządzenia taryfowego, bo zgodnie z treścią § 3 ust. 1 lit. B : Przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne opracowuje taryfę dla zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków w sposób zapewniający motywowanie odbiorców usług do racjonalnego użytkowania wody i ograniczania zanieczyszczenia ścieków. W ocenie IGWP przedsiębiorstwa mają nie tylko prawo, ale i obowiązek prowadzenia działalności informacyjnej i edukacyjnej na rzecz swoich klientów, a jej koszty powinny być uwzględniane przy kalkulacji cen ich usług. Ponadto zgodnie z wytycznymi Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne realizujące inwestycje dofinansowane z UE zobowiązane są do działań promocyjnych, które są traktowane jako koszty kwalifikowane inwestycji zgodnie z zasadami Funduszu Spójności.

Polska woda nie jest najdroższa w Europie

W kontekście Raportu NIK wiele mediów eksponuje, poruszające opinię publiczną, nieprawdziwe twierdzenie, że Polska ma najdroższą wodę w Europie. 

Raport zestawia dane dotyczące poziomu dostępności cenowej usług wodnych w wybranych (nie wszystkich) krajach europejskich, a nie cen za wodę. W tym zestawieniu odpowiedni wskaźnik dla Polski jest najwyższy. Jednak dostępność cenowa to stosunek wydatków na wodę z sieci wodociągowej do dochodu rozporządzalnego – a więc jest to wartość względna, zależna nie tylko od poziomu cen, ale od dochodów osiąganych przez społeczeństwo. Głównym czynnikiem tak wysokiego wskaźnika dostępności cenowej w Polsce nie jest cena za wodę, ale  niski poziom dochodów społeczeństwa.

Regulator cen wody

Odnosząc się do kwestii powołania zewnętrznego regulatora cen, IGWP informuje, że w badaniu ankietowym przeprowadzonym wśród przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych, niemal połowa uczestników opowiedziała się za stworzeniem takiego regulatora. IGWP zwraca jednocześnie uwagę, że każdego roku w Polsce zatwierdzanych jest niemal 2500 wniosków taryfowych (przedsiębiorstwo obsługujące kilkanaście gmin składa kilkanaście wniosków taryfowych i każdy należałoby sprawdzać osobno). W tej sytuacji potencjalny urząd ds. regulacji cen wody i  ścieków musiałby zatrudnić setki merytorycznie przygotowanych i posiadających odpowiednie doświadczenie pracowników, co wiąże się z  wysokimi kosztami. Jeżeli niezależny urząd miałby utrzymywać się z opłat przedsiębiorstw wod-kan (na wzór OFWAT w Anglii i Walii), należałoby również zapytać, jak utrzymanie takiego urzędu wpłynie na ceny za wodę i ścieki.

Reasumując, branża nie kwestionuje potrzeby poprawy procesu stanowienia taryf. IGWP uważa jednak, że w tym zakresie ważne jest podjęcie debaty z urzędami mającymi doświadczenie regulacyjne (np. URE), organizacjami konsumenckimi, i samą IGWP, celem wypracowania jak najlepszego modelu poprawiającego obecnie funkcjonujący system. Na pewno w tej debacie należy pamiętać o zasadzie, że nadzór nie polega na pilnowaniu niskich cen, ale kształtowaniu cen realnych, umożliwiających pełną realizacją zadań.

O wynikach kontroli przeprowadzonej przez NIK pisaliśmy w artykule „NIK: za dużo płacimy za wodę i odprowadzanie ścieków”