Kłopoty z wodą w gminie Gródek nad Dunajcem zaczęły się na początku września br. Wtedy spółka wodociągowa „Dunajec” po rutynowych badaniach dowiedziała się, że woda jest skażona bakteriami coli. Mimo to poinformowała władze gminy i mieszkańców Tropia, gdzie sytuacja była najgorsza, dopiero tydzień później.
Było kwestią czasu, kiedy okazało się, że w innych miejscowościach woda też jest zanieczyszczona. Sanepid nakazał zamknąć wodociąg z uwagi na obecność bakterii coli. Odcięci od pitnej wody zostali mieszkańcy: Podola-Górowej, Bartkowej-Posadowej, Gródka nad Dunajcem, Przydonicy, Lipia, Siennej, Jelnej, Zbyszyc, Roztoki-Brzeziny oraz Rożnowa.

Mieszkańcy złożą pozew zbiorowy

Zaniedbania spółki wyszły na jaw, ale dla wielu mieszkańców było już za późno - pojawiły się u nich wyraźne objawy zatrucia organizmu bakterią coli. Teraz przygotowują pozew zbiorowy przeciwko spółce, która naraziła ich na utratę zdrowia i życia. Pod tym kątem również prowadzi postępowanie sprawdzające Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu.

- Winni na pewno poniosą konsekwencje - zapowiada wójt Gródka nad Dunajcem, Józef Tobiasz. W piątek odbyło się w tej sprawie zebranie rady nadzorczej gminnej spółki „Dunajec”. - Dwóch pracowników spółki, którzy nie wywiązali się ze swych obowiązków, otrzymało nagany, jedna osoba upomnienie - mówi wójt. Rada nadzorcza chce również odwołać Edwarda Witka ze stanowiska prezesa. - W tym tygodniu zostanie rozpisany konkurs na to stanowisko - zapowiada wójt. Jednak do czasu wyboru nowego prezesa, dotychczasowy będzie pełnił swoją funkcję.