Wpływowy polityk niemiecki, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Bundestagu Norbert Roettgen uważa, że projekt gazociągu Nord Stream 2 powinien zostać zatrzymany.

Zdaniem polityka w tym projekcie Niemcy nie powinny być stroną a pośrednikiem, który ma doprowadzić do osiągnięcia porozumienia na poziomie Europy. Również z punktu widzenia polityki zagranicznej wspomniany projekt energetyczny budzi wiele zastrzeżeń. - Stanowi on zaprzeczenie wszystkich elementów, które UE uzgodniła w sferze polityki zagranicznej i energetycznej - powiedział Roettgnen
To kolejna krytyczna wypowiedź niemieckiego polityka wobec polityki Rosji. Na początku października podkreślił on, że za działania Moskwy w Syrii, na Rosję należy nałożyć sankcje.

Obawy wobec projektu Nord Stream 2

Niemcy biorą pod uwagę nałożenie na Rosję nowych sankcji z powodu rosyjskich nalotów w Syrii. Roettgen jest kolejnym niemieckim politykiem, który wyraża obawy w związku z gazociągiem Nord Stream 2. W kwietniu wątpliwości wobec projektu przedstawił przewodniczący grupy Europejskiej Partii Ludowej, stronnictwa w Parlamencie Europejskim, Manfred Weber.

Tymczasem szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow utrzymuje, że projekt budowy gazociągu Nord Stream 2 ma charakter komercyjny, a próby jego zablokowania są czysto polityczne.
Berlin nie sprzeciwia się samej realizacji projektu, natomiast stawia trzy warunki, od których uzależnia swoje dalsze wsparcie; Nord Stream 2 musi spełniać wymogi prawa, nie może zagrażać tranzytowi gazu przez terytorium Ukrainy, ani obniżać poziomu dostaw gazu do Europy Wschodniej.

Kontrowersje wokół Nord Stream 2 - czytaj więcej >>