Ponadto dokładne oczyszczenie dna możliwe było dzięki wsparciu płetwonurków.

- Sprzątanie przebiegło bardzo sprawnie. Oprócz typowych śmieci (plastikowe butelki, metalowe puszki, szkło, torebki foliowe), w tym roku znaleziono również telewizor kineskopowy, słupek drogowy, klapki i poduszkę - czytamy na stronie www.gleboki-brod.bialystok.lasy.gov.pl.

W akcji uczestniczyło około 50 osób, które zebrały około 3 m3 śmieci.

- W ten sposób spłacamy Czarnej Hańczy dług wdzięczności, bo ona daje pić naszym zwierzętom, możemy z niej korzystać pływając i relaksując się. W zamian ją sprzątamy - mówi, cytowany przez Polską Agencję Prasową, Tomasz Gałęzia, nadleśniczy Nadleśnictwa Głęboki Bród, które jest organizatorem akcji.

Czarna Hańcza to największa rzeka Suwalszczyzny. Płynie przez Polskę i Białoruś. Ma 142 km długości, w tym 108 km w Polsce.

Przeczytaj także: wody opadowe zanieczyszczają rzeki