31 stycznia br. rosyjski koncern Gazprom otrzymał pozwolenie na budowę i użytkowanie gazociągu Nord Stream 2 na niemieckich wodach terytorialnych i na obszarze wejścia na ląd w miejscowości Lubmin (niedaleko Greifswald). Decyzję wydał urząd górniczy w Stralsund w oparciu o ustawę o gospodarce energetycznej (EnWG).

Trasa pierwszej nitki Gazociągu Północnego (Nord Stream) o długości ponad 1200 km biegnie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Przepustowość gazociągu to 55 mld m³ gazu rocznie, a budowa bliźniaczej nitki pozwoliłaby na podwojenie wolumenu.


O gazociąg, który budzi w Unii Europejskiej ogromne emocje, w trakcie odbywającego się w Warszawie IV Forum Ochrony Środowiska, zapytany został były polski premier Jerzy Buzek, obecnie europoseł i jednocześnie wiceprzewodniczący Europejskiego Forum Energetycznego.

Na pewno świetnie sobie poradzimy bez Nord Stream 2, który ma bardzo wiele słabości – powiedział Jerzy Buzek, dodając, że za regulacje, które mogą objąć planowany gazociąg, jest odpowiedzialny w Parlamencie Europejskim.

Będę, w skali Unii Europejskiej, negocjował od kwietnia. Chodzi o to, żeby dostawa gazu od innego wielkiego dostawcy, który staje się monopolistą i chce być monopolistą, nie zakłóciła naszego rynku gazu ziemnego w całej Unii Europejskiej. Żeby nie była dla nas groźna politycznie. Można powiedzieć, że na szczęście w nieszczęściu od lat 2006 i 2009, kiedy Gazprom zakręcił kurki dla Europy, stosunkowo łatwo jest przekonać partnerów europejskich, że należy ograniczyć monopol tej firmy. Dyskusja ciągle trwa, można powiedzieć, że spory są poważne, ale mam nadzieję, że to się uda. Będziemy chcieli ograniczyć monopolistę – dodał Jerzy Buzek.

Przeczytaj także: IV Forum Ochrony Środowiska