NIK już na początku marca br. sygnalizowała, że ocena wdrażania PPEJ nie będzie pozytywna. Główne zastrzeżenia, o których wówczas poinformowano, dotyczyły analizy koordynowania działań oraz wyboru lokalizacji składowania odpadów promieniotwórczych. Do zarzutów tych odniósł się wówczas minister energii Krzysztof Tchórzewski, przekonując, że Rada Ministrów dokonuje okresowych aktualizacji programu, a resort pracuje nad jego wdrożeniem.


Kontrolą objętych zostało pięć podmiotów: Ministerstwo Energii (ME), Państwowa Agencja Atomistyki (PAA), Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ), PGE Polska Grupa Energetyczne oraz jej spółka zależna PGE EJ1.

Program jest już nieaktualny?

W pierwszej kolejności Izba zwróciła uwagę na fakt, iż żaden z kolejnych ministrów w resortach energii i gospodarki nie skierował do Rady Ministrów wniosku o podjęcie strategicznych decyzji dotyczących uruchomienia inwestycji budowy elektrowni jądrowej, mimo iż dysponowali zarówno analizami ekonomicznymi, środowiskowymi i społecznymi, jak i prognozami zapotrzebowania na paliwa i energię. To z kolei spowodowało kilkuletnie opóźnienie, a co za tym idzie – dezaktualizację PPEJ.

Choć właściwym podmiotem do pełnienia roli koordynatora programu był minister gospodarki, a następnie minister energii, to poszczególni ministrowie nie zagwarantowali sobie narzędzi umożliwiających im realne wykonywanie tego zadania. W konsekwencji koordynacja programu została ograniczona do sporządzania co dwa lata sprawozdania z realizacji PPEJ – podano w komunikacie.


Jednocześnie zwrócono uwagę na brak należytych procedur i narzędzi umożliwiających sprawną współpracę pomiędzy resortami a PGE, co może być – według Izby – jednym z powodów opieszałości ministrów w wykonywaniu działań.

Inwestor poza programem

Realizacji swoich działań nie podjęła się także PGE EJ1, która wskutek sygnalizowanej przez ME zmiany podejścia do koncepcji budowy elektrowni dokonała zmian w swojej strategii w zakresie priorytetów inwestycyjnych. Zmiana strategii Grupy Kapitałowej PGE stanowiła kolejną konsekwencję braku w PPEJ również istotnego i niezbędnego elementu dla wykonywania roli koordynatora, a mianowicie nałożenia na niego obowiązku nawiązania ścisłej współpracy z inwestorem. Skutkiem tego inwestor dokonał zmiany strategii działania w odniesieniu do programu, zaś minister energii pominął inwestora w realizacji zadania dotyczącego przygotowania modelu finansowego i trybu wyboru technologii dla elektrowni jądrowej – zauważają autorzy raportu.


Zdaniem Izby pomijanie inwestora w konstruowaniu modelu finansowego i wyboru technologii jest nieakceptowalne, ponieważ to on ponosi największe ryzyko ekonomiczno-finansowe. Także pomysł zmiany inwestora, który pojawił się w resorcie energii, stwarza wysokie ryzyko dalszych opóźnień budowy elektrowni jądrowej.

Ogromne koszty opóźnienia

W związku z tym termin oddania pierwszego bloku w elektrowni jądrowej do eksploatacji jest, zdaniem NIK, nierealny. Co więcej, opóźnienia generują koszty z tytułu konieczności zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Według szacunków Izby w latach 2024–2030 rocznie może to być nawet 1,5–2,6 mld zł.

PPEJ to program określający zasady budowy i eksploatacji polskiej energii jądrowej (planowana moc: 1000 MW). Prace nad PPEJ rozpoczęły się w styczniu 2009 r., a uchwałą został on przyjęty w styczniu 2014 r. Czas realizacji został określony na lata 2014–2030. Do III kwartału 2017 r. wydatki na wdrażanie programu wyniosły 776 mln zł.

Zobacz nasz TEMAT SPECJALNY: ELEKTROWNIA JĄDROWA W POLSCE

Przeczytaj także: Polacy popierają budowę elektrowni jądrowej?