Kto otrzyma dofinansowanie?

Projekty, których realizacje mają szansę otrzymać wsparcie, dotyczyć mogą m.in. budowy, rozbudowy lub modernizacji sieci kanalizacji deszczowej, w tym towarzyszącej im infrastruktury, która umożliwia odprowadzanie, zatrzymywanie, retencjonowanie, wykorzystanie lub oczyszczanie wód opadowych. Na dotację liczyć mogą także jednostki inwestujące w wykonanie lub remont zbiorników wód opadowych oraz wszelkie przedsięwzięcia polegające na likwidacji zasklepienia lub uszczelnienia gruntu poprzez stosowanie wzmocnień przepuszczalnych dla wody.

Maksymalna kwota wsparcia to 85% wartości wydatków kwalifikowanych projektów. Listę projektów, które zakwalifikują się do udziału w programie dofinansowania, NGOŚiGW ogłosi w pierwszym kwartale 2019 r.

Gospodarowanie wodami opadowymi w Polsce

W Polsce podobne programy są już od kilku lat z sukcesem realizowane. Wzorcowym przykładem wdrożenia projektu kompleksowego gospodarowania wodą jest Bydgoszcz, która budowę takiego systemu rozpoczęła w 2004 r. od dokładnej inwentaryzacji. Po wielu latach systematycznych działań i sporych inwestycji miasto może pochwalić się jednym z najsprawniej działających systemów gospodarki wodno–ściekowej w Polsce.

Inne duże miasta, takie jak choćby Warszawa, Kraków, Poznań czy Gdańsk, są wciąż u początków realizacji tego typu działań. Jak tłumaczył podczas II Konferencji „Gospodarowanie Wodami Opadowymi i Roztopowymi”, która odbyła się we wrześniu w Zakopanem, Mirosław Góra, dyrektor techniczny w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji S.A. w Krakowie, uporządkowanie gospodarki wodą opadową musiały poprzedzić inne, większe inwestycje.

Przez ostatnie lata w mieście realizowane były inwestycje mające na celu rozwiązanie bardziej poważnych problemów. Najpierw budowaliśmy oczyszczalnię ścieków (do momentu jej oddania w mieście funkcjonowała tylko oczyszczalnia mechaniczna z 1974 r.). Później modernizowaliśmy oczyszczalnię dla dzielnicy Nowa Huta. Jeszcze później ważniejsza była realizacja programu pn. „Woda dla wszystkich”, a więc rozbudowa sieci wodociągowej – tłumaczył, dodając, że teraz przyszedł czas na wody opadowe.

Co ciekawe, ambitne zadania związane z wypracowaniem planu gospodarowania deszczówką podejmują także mniejsze miasta. Przykładem jest choćby Rumia w woj. pomorskim, która przez wiele lat zmagała się z problemem lokalnych podtopień. Władze miasta pracują nad tym, by także ten obszar gospodarki wodnej objąć kompleksowym systemem nadzorowania sieci wod-kan.

Funkcjonujące w mieście rowy melioracyjne stopniowo przekształcane są w otwartą kanalizację deszczową. To jest proces płynny. Znaczna ilość rowów istnieje tylko w dokumentach, a w terenie nie ma już po nich śladu. Zaczynamy to porządkować. Na poziomie technicznym wszystko jest uregulowane. Istnieje wydział inżynierii, który jest odpowiedzialny za bieżące naprawy, czyszczenie. Do tej pory brakowało podejścia całościowego do tego typu inwestycji – tłumaczył Paweł Dąbrowski ze stołecznego magistratu.

Przeczytaj także: Mogilno: rozbudowa oczyszczalni ścieków z dofinansowaniem