Trwa usuwanie awarii w gdańskiej przepompowni ścieków Ołowianka. Jak poinformował miejscowy magistrat, wciąż aktualna jest prośba do mieszkańców o ograniczenie zużycia wody i korzystania z kanalizacji sanitarnej, nie ma jednak żadnego zagrożenia dla tzw. kranówki. W Ołowiance zakończono montaż nowego silnika, sprowadzonego z Holandii. Udało się także uruchomić pompę, która pracuje z wydajnością 2,9 tys. m³/godz.
Przepompownia ścieków Ołowianka. Nowy silnik zakupiony został w Holandii. Fot. SNG
Jak podaje Polska Agencja Prasowa (PAP), Stanisław Mikołajski, dyrektor ds. eksploatacji Saur Neptun Gdańsk, wyjaśnił, że już po włączeniu pompy w czwartek przed południem ograniczono zrzut awaryjny do Zatoki Gdańskiej (na wysokości dzielnicy Zaspa) i inne zrzuty awaryjne (firma zamówiła m.in. barki, na które były wypompowywane ścieki). Podkreślił, że "pozostaje tylko zrzut do Motławy".
W Gdańsku jest deszczowo, może padać, z przerwami, przez cały dzień, ale bez burz i wielkiej ulewy. Czy może to mieć wpływ na prace prowadzone w przepompowni?
Żadnego – mówił Mikołajski. Kanalizacja sanitarna i kanalizacja deszczowa to dwa zupełnie oddzielne systemy. Wprawdzie zdarza się, że wody odpadowe trafiają do kanalizacji sanitarnej, ale tylko w sytuacji wielkiego i bardzo intensywnego deszczu albo mocnego i wielogodzinnego. Z naszego doświadczenia wynika, że objętość ścieków w kanalizacji sanitarnej wzrasta wówczas maksymalnie o 20%.
Przepompownia ścieków Ołowianka. Nowy silnik zakupiony został w Holandii. Ekipy techniczne przygotowują komorę pomp do instalacji silnika. Fot. SNG, źródło: UM Gdańsk
Jednocześnie dokonano pomiaru czystości wód w Zatoce Gdańskiej. Na wyniki badań trzeba poczekać do piątku, jednak już dziś Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Tomasz Augustyniak podkreślił, że możemy mieć do czynienia z zanieczyszczeniem wód. Jeśli tak się stanie, trójmiejskie plaże mogą zostać tymczasowe zamknięte.
Przypomnijmy, że we wtorek przed południem przestały działać urządzenia w przepompowni ścieków Ołowianka, która odbiera 60% nieczystości z terenu Gdańska i odprowadza je do oczyszczalni Wschód. Awaria spowodowała zalanie komory pomp i znajdujących się tam czterech silników: dwóch głównych i dwóch zapasowych.
Po wystąpieniu awarii w przepompowni ścieków Ołowianka w związku z koniecznością ograniczenia niekontrolowanego wylewu ścieków oraz podtopienia kanalizacji, podjęto decyzję o zrzucie awaryjnym ścieków do rzeki Motławy. Tempo zrzutu wynosiło około 2300 m3/godz., czyli 5% aktualnego przepływu w Motławie. Ścieki wraz z nurtem trafiły do Zatoki Gdańskiej. Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny nie uznał tej ilości za zagrażającą zdrowiu ludzi.
W środę wiceprezes spółki SNG Jacek Kieloch powiedział na konferencji prasowej, że jedną z prawdopodobnych przyczyn awarii były dwa krótkotrwałe zaniki napięcia, które nastąpiły po sobie w bardzo krótkim czasie.
Firma Energa Operator zaprzeczyła jednak, że doszło do dwukrotnego zaniku napięcia prądu dostarczanego do przepompowni ścieków Ołowianka.
Przeczytaj także: Skomplikowany projekt renowacyjny w Gdańsku
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.