W Chaskowie, blisko 75-tysięcznym mieście w południowo-wschodniej Bułgarii, woda płynąca z kranów jest skażona. Zawartość uranu przewyższa dopuszczalne normy nawet siedmiokrotnie. To nie pierwszy taki przypadek – w kwietniu 2017 r. ujawniono, ukrywane przez kilka miesięcy, wyniki analiz wody, które przeprowadzono jesienią 2016 r. Wszystkie wskazywały przekroczenie norm zawartości uranu w wodzie.
Skażona woda w Bułgarii pochodzi ze złóż uranu i terenu dawnych kopalń, które licznie znajdowały się na terytorium kraju. Fot. R_Tee / Shutterstock
Aktualnie woda dla mieszkańców dostarczana jest cysternami z bezpiecznych źródeł.
Maria Kirkowa, mer Chaskowa, na antenie publicznego radia powiedziała, iż ma nadzieję, że kryzys zostanie wkrótce przezwyciężony, a sytuacja wróci do normy. Nie wyjaśniła jednak, jakie miasto podejmuje w tym celu działania.
Bezczynność władz, zdaniem Emila Georgijewa, szefa Federacji Konsumentów, która przeprowadziła najnowsze badanie wody, jest główną przyczyną problemów z bezpieczeństwem wody pitnej w mieście.
Uran w wodzie w Chaskowie pochodzi ze złóż surowca, które znajdują się tuż obok ujęć wody. Przedostał się on do systemu wodociągów wskutek braku zabezpieczenia kopalń uranu, które zamknięto na początku lat 90. XX w. Jak informuje Polska Agencja Prasowa (PAP), po zamknięciu kopalń terenu zakładów nie zabezpieczono w odpowiedni sposób, skutkiem czego ich wyposażenie rozkradziono. To może tłumaczyć obecne przenikanie uranu do wód gruntowych i sieci wodociągów.
Na terenie Bułgarii działało blisko 50 kopalń, w których wydobywano około 660 t uranu rocznie. Do 1992 r. kraj był jednym z największych producentów tego surowca w Europie.
Przeczytaj także: Premier Bułgarii zarządził pilny remont mostów w kraju
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.