• LNG to alternatywa dla oleju napędowego
  • Pojazdy zasilane gazem ziemnym mają mniejszą emisję, poruszają się ciszej
  • Po Polsce jeździ około 400 autobusów na gaz ziemny

Kontrakt o wartości 4 mln zł będzie obowiązywać przez 12 miesięcy. Stronami umowy są PGNiG Obrót Detaliczny oraz Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie (MZA). Gaz LNG będzie wykorzystany jako paliwo do 35 ekologicznych autobusów.

Cieszymy się, że Warszawa odważnie i konsekwentnie stawia na niskoemisyjny transport publiczny oparty na wykorzystaniu ekologicznych autobusów gazowych. Nasza umowa stanowi kolejny element udanej współpracy z MZA. W tym roku uruchomimy również stację tankowania autobusów w zajezdni przy ul. Kleszczowej, która docelowo będzie służyła do tankowania 110 nowych pojazdów – mówi Henryk Mucha, prezes PGNiG Obrót Detaliczny (PGNiG OD).

Na terenie Zajezdni Ostrobramska funkcjonuje instalacja do tankowania zarówno paliwa LNG, jak i wytwarzania oraz tankowania sprężonego gazu ziemnego CNG.


To kolejna umowa Miejskich Zakładów Autobusowych z PGNiG. Dzięki kolejnym kontraktom zapewniliśmy sobie dostawy paliwa dla 145 autobusów gazowych. Zgodnie z polityką władz Warszawy w najbliższych latach będziemy nadal inwestowali w dostawy ekologicznego taboru, w tym gazowego – wyjaśnia Jan Kuźmiński, prezes Miejskich Zakładów Autobusowych.

Jak obliczono, paliwo gazowe, w stosunku do oleju napędowego, oznacza m.in. nawet dziesięciokrotnie mniejszą emisję cząstek stałych do atmosfery.

Transport publiczny w polskich miastach przeżywa prawdziwą ekologiczną rewolucję. Tylko w tym roku na wykorzystanie gazu do zasilania autobusów zdecydowały się: Łomża, Suwałki oraz Bielsko-Biała, które dołączyły do takich miast jak Kielce czy właśnie Warszawa. Tendencja jest rosnąca, teraz po Polsce jeździ około 400 autobusów na gaz ziemny, a do końca 2019 r. będzie ich już 600. Autobusy gazowe bez wątpienia mogą stanowić jeden z filarów transportu niskoemisyjnego w Polsce – wylicza Marcin Szczudło, wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny (PGNiG OD).

Przeczytaj także: Gazprom obawia się LNG. To konkurencja dla rosyjskiego gazu