Postęp prac na placu budowy pozwala inwestorowi (PGW Wody Polskie RZGW w Gliwicach) oraz wykonawcy robót budowlanych (konsorcjum firm Budimex S.A. i Ferrovial Agroman S.A.) na tzw. przepuszczenie wód rzeki Odry przez budowlę przelewowo-spustową (kluczowy element obiektu). Jest to operacja hydrotechniczna, zmieniająca bieg rzeki Odry w czaszy zbiornika. Zaplanowano ją na 10 października br.

Według deklaracji PGW Wody Polskie, zbiornik Racibórz Dolny powinien być w pełni funkcjonalny na początku przyszłego roku. W styczniu 2020 r. ma być gotowy przyjąć ewentualną falę powodziową.

Zbiornik (polder) Racibórz Dolny to powstający w dolinie Odry, na terenie powiatu raciborskiego i częściowo miasta Racibórz, zbiornik przeciwpowodziowy o powierzchni 26,3 km² i pojemności 185 mln m³. Po oddaniu do eksploatacji będzie największym polderem w kraju. Zapora czołowa zbiornika ma mieć 4 km długości, lewobrzeżna – 9,6 km, a prawobrzeżna – 8,8 km. Wysokość ziemnych zapór sięgać ma nawet 10 m.

Zbiornik zaprojektowano jako suchy, co oznacza, że będzie wypełniany wyłącznie w przypadku powodzi (ma zacząć działać przy wartości przepływu wody w Odrze powyżej 1210 m³/s). W przyszłości będzie mógł zostać przekształcony w zbiornik mokry i spełniać większą liczbę funkcji, niż tylko zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Naszą intencją jest, aby zbiornik Racibórz Dolny w przyszłości pełnił także funkcję retencyjną, rekreacyjną, gospodarczą, energetyczną oraz żeglugową, co wpisuje się w rządową strategię rozwoju śródlądowych dróg wodnych – wyjaśnił Grzegorz Witkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.

Budowa zbiornika ruszyła w 2013 r., jednak w październiku 2016 r. RZGW zerwało umowę z wykonawcą obiektu, firmą Dragados z Hiszpanii, ze względu na rażące opóźnienia na budowie. 

Realizacja inwestycji wymagała przeniesienia dwóch wsi, leżących na terenie przyszłego polderu (odtworzone miejscowości od początku 2017 r. utworzyły nową wieś Nieboczowy Nowe).

Obecny wykonawca, firma Budimex w konsorcjum z Ferrovial Agroman, zastąpił na tym miejscu spółkę Dragados, z którą rozwiązano umowę po trzech latach od rozpoczęcia prac. Wartość kontraktu konsorcjum to ponad 734 mln zł, ale koszt realizacji całego projektu urósł już do kwoty 1,56 mld zł. Budowa jest finansowana z budżetu państwa (532,5 mln zł), ale większa część środków pochodzi jednak z Banku Rozwoju Rady Europy (457,4 mln zł) oraz Funduszu Spójności (417 mln zł), a także Banku Światowego (109,6 mln zł) oraz Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (41,6 mln zł).

Przeczytaj także: Czas na rewitalizację Zalewu Zemborzyckiego