Jedna z najważniejszych zmian dotyczy tego, że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego, stanu epidemii lub stanu nadzwyczajnego nie będą pobierane zaliczki na podatki czy opłaty od firm, ani nie będą naliczane odsetki za zwłokę. Przy czym te należności miałyby być finalnie przez firmy uregulowane, ale nie wcześniej niż w 90 dni po zakończeniu wspomnianych okresów.


Senat chce także, by Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych w 75% pokrywał dotychczasowe wynagrodzenia pracowników firm, które zanotowały straty w związku z epidemią koronawirusa (lecz nie więcej niż 75% przeciętnego wynagrodzenia). 25% miałby płacić w takiej sytuacji pracodawca. Sejm podjął decyzję o dofinansowaniu wynagrodzeń pracowników do wysokości 40% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.

Inna ze zmian polega na utworzeniu Fundusz Płynności, mającego wspierać przedsiębiorstwa dotknięte skutkami epidemii COVID-19; zgromadzonymi środkami z emisji obligacji nazwanych COVID-19 miałby zarządzać Bank Gospodarstwa Krajowego.

Z powodu oczekiwań społeczeństwa senatorowie dokonali pewnej selekcji i podczas tego posiedzenia wprowadzili te poprawki, które uważali za najbardziej kluczowe. Była zgodna wola, że aby ta tama antywirusowa była coraz szczelniejsza, będą potrzebne kolejne inicjatywy ustawodawcze – powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

Sejm poprawkami Senatu zajmie się w trakcie posiedzenia, które rozpocznie się dziś (wtorek, 31 marca 2020 r.) o godz. 13.

Tarcza antykryzysowa ma chronić zatrudnionych przed utratą pracy, a firmom pomagać zachować płynność finansową. Zapisano w niej wiele regulacji, np. zwolnienia mikrofirm i samozatrudnionych z płacenia składek do ZUS przez trzy miesiące, do tego wypłacanie przez państwo świadczeń postojowych i dopłat do wynagrodzeń, a także m.in. uelastycznienie czasu pracy czy zwalnianie z naliczania kar umownych za związane z epidemią opóźnienia przy realizacji przetargów.

Przeczytaj także: Forum Rozwoju Przemysłu. Tarcza antykryzysowa musi być mocniejsza