• Polenergia i Equinor w latach 2025–2027 chcą uruchomić dwie morskie elektrownie wiatrowe
  • Spółki przeprowadziły już badania dna Bałtyku w planowanych lokalizacjach
  • Synthos podjął współpracę z Vattenfallem w sprawie rozwoju energetyki morskiej w Polsce i krajach bałtyckich

Dwie farmy za kilka lat

Na bardziej zaawansowanym etapie znajduje się Polenergia, która jest współwłaścicielem spółek celowych Bałtyk II i Bałtyk III (ma 50% udziałów, drugie tyle należy do Equinora) powołanych do realizacji dwóch morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim o łącznej mocy 1,44 GW. Niedawno obie firmy rozpoczęły przygotowania do rozwoju łańcucha dostaw dla tych przedsięwzięć, przeprowadziły też badania dna morza.

Bałtyckie elektrownie będą zlokalizowane na obszarach leżących około 27 i 40 km od portu w Łebie, na głębokościach 20–40 m. Zadaniem Equinora będzie zarządzanie fazami rozwoju, budowy i eksploatacji obu farm. Ich oddanie do użytku zaplanowano na 2025 i 2027 r. Firmy pracują też na kolejnym przedsięwzięciem – morska siłowania wiatrowa Bałtyk I ma mieć zainstalowaną moc 1560 MW.


W październiku potencjalni dostawcy będą mogli uczestniczyć w warsztatach omawiających kwestie turbin wiatrowych, fundamentów, systemów elektrycznych, w tym podstacji lądowych i morskich.

Badania morskiego dna

Spółki przeprowadziły też badania dna Morza Bałtyckiego w celem wykrycie i ewentualnej neutralizacji potencjalnych niewybuchów lub innych obiektów, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu planowanych prac związanych z posadowieniem turbin wiatrowych. Żadnych zagrożeń nie wykryto. Szczegółowe badania prowadzono w sierpniu i wrześniu 2020 r. W ich trakcie zlokalizowano wrak, wokół którego ustanowiono strefę bezpieczeństw.

Badania z wykorzystaniem dwóch statków zrealizowała firma MMT AB. Mniejszej jednostki (Ping) użyto na obszarach płytszych, większa (Tiamat) sprawdzała głębszy akwen. Zakres prac obejmował, jak podaje spółka Bałtyk II - badania gradiometryczne i magnetometryczne, obrazowanie dna z wykorzystaniem echosondy wielowiązkowej (MBES) i sonaru bocznego (SSS) oraz kontrolę wizualną za pomocą zdalnie sterowanego robota podwodnego (ROV). W celu zwiększenia pewności rozpoznawania znalezionych obiektów, metoda magnetometryczna połączona została z kontrolą wizualną i obrazowaniem tekstury dna.

Dzięki badaniom uzyskano także szczegółowe dane o strukturze i głębokości dna morskiego na obszarach przeznaczonych na farmy morskie i wzdłuż planowanego położenia kabli podwodnych.

Bezpieczeństwo to podstawa

Bezpieczeństwo jest naszym głównym priorytetem. Rozwijając projekty morskich farm wiatrowych w Polsce, jesteśmy zdeterminowani, aby zapobiegać szkodom dla środowiska i zapewnić bezpieczeństwo podczas ich budowy i eksploatacji. Dlatego, podchodzimy zapobiegawczo do potencjalnych zagrożeń wynikających z występowania niewybuchów na obszarach naszych projektów morskich farm wiatrowych i minimalizujemy ryzyko poprzez prowadzenie szeroko zakrojonych badań – mówi Vidar Martin Birkeland, dyrektor projektów MFW Bałtyk II i MFW Bałtyk III w Equinor.

Synthos wchodzi na rynek morskich farm wiatrowych

Z kolei Synthos z Vattenfallem podpisały protokół ustaleń dla określenia możliwości współpracy w branży morskiej energetyki wiatrowej w Polsce i krajach bałtyckich.

Współpraca między przedsiębiorstwami przemysłowymi i energetycznymi jest ważnym krokiem naprzód w realizacji naszego celu, jakim jest umożliwienie życia bez paliw kopalnych. Po rozmowie z zespołem Synthosu, wiem, że jest to coś, w czym jesteśmy zgodni – powiedział Catrin Jung, szef działu morskiej energetyki wiatrowej w szwedzkiej spółce.

Zbigniew Warmuz, prezes Synthosu podkreślił, że zrównoważony rozwój i wzrost udziału energii bezemisyjnej w produkcji przemysłowej to najważniejsze cele Grupy, a z doświadczonym partnerem można zmienić polską gospodarkę i urzeczywistnić głęboką dekarbonizację.

Organizacja WindEurope szacuje potencjał morskiej energetyki wiatrowej Morza Bałtyckiego nawet na 93 GW do 2050 r.

Przeczytaj także: Powstaną najmocniejsze pływające morskie turbiny wiatrowe