Nowe łąki antysmogowe powstały w Parku Staszica i przy Promenadzie Niemena. Łąka w pobliżu minitężni solankowej ma około 800 m2 powierzchni. Zasianych zostało 60 gatunków kwiatów i traw. Jak podano w komunikacie, zasiew składał się z nasion łąki antysmogowej, która w maju będzie uzupełniona jeszcze wysiewem słoneczników. Za przygotowanie terenu i materiału siewnego odpowiadała Fundacja „Łąka”.

W samej Polsce kosimy łącznie 750 tysięcy hektarów trawników. To obszar całej aglomeracji warszawskiej razy... 18. Wydajemy w skali kraju około 2 mld zł na koszenie. Około 75 mln litrów paliwa jest spalanych przez silniki kosiarek i podkaszarek. Chcemy to zmienić. Tereny, które są koszone kilka czy kilkanaście razy w roku, chcemy zamieniać w łąki kwietne. Kwiaty to przecież pokarm dla zapylaczy – korzystają z nich pszczoły, motyle, ćmy. Możemy z nich korzystać też jako narzędzie do edukacji. Miasta stają się miejscem, gdzie wciąż możemy uratować przyrodę. Nawet jeden metr kwadratowy ma znaczenie – wyjaśnia Maciej Podyma z fundacji.

Kwietne łąki są doskonałą alternatywą dla trawnika, bowiem nie wymagają czaso- i kosztochłonnej pielęgnacji – mogą być koszone dwa razy w roku. Rezygnacja z częstego koszenia prowadzi do spontanicznego pojawiania się na murawie kwiatów, które z czasem zwiększają liczebność i zagęszczenie. Wszystko to sprzyja pochłanianiu z powietrza trujących pyłów, równoważy temperaturę powietrza oraz poprawie jego wilgotność. Przede wszystkim jednak takie łąki na dłużej zachowują wodę w gruncie, a w trakcie ulew odciążają kanalizację (kanały nie radzą sobie z odprowadzaniem wody, co powoduje zalewanie ulic i lokalne podtopienia).

Łąki można siać zarówno na większych terenach, jak i niewielkich skwerach. Z takiego rozwiązania korzysta coraz więcej polskich miast, m.in. Kraków, Warszawa, Wałbrzych i właśnie Częstochowa.

Przeczytaj także: W Poznaniu rusza program wsparcia małej retencji