Pierwszy rozchodnik na dachu jednej ze stołecznych wiat przystankowych wyłożono jeszcze w sierpniu 2020 r. Chodziło o to, by sprawdzić, jak roślina będzie znosić skrajne warunki pogodowe – mroźną zimę, upalne lato, a także silne opady deszczu, śniegu i gradu oraz okresy suszy. Okazało się, że dywan rozchodnikowy wygląda w tym roku tak samo dobrze, jak rok temu. To przesądziło o wyborze tej rośliny do pokrycia dachów kolejnych wiat przystankowych.

Wygląd to tylko jedna z zalet obecności rozchodnika w przestrzeni miejskiej i wcale nie najważniejsza. Przede wszystkim ogranicza on zapylenie powietrza o około 15–20% i pochłania rocznie 7,3 kg dwutlenku węgla. W upalne dni obniża temperaturę pod dachem o 3–5 stopni Celsjusza. W czasie deszczu magazynuje nawet 150 litrów wody, co przyczynia się do tak bardzo pożądanej retencji wody opadowej. Rozchodnik dzięki długiemu okresowy kwitnienia sprzyja także owadom – podaje UM Warszawa.

Zielone dachy pokryły jak dotąd 18 przystanków w stolicy – osiem autobusowych na Mokotowie, dwa tramwajowe we Włochach, trzy tramwajowe na Woli, dwa (jeden autobusowy, jeden tramwajowy) na Żoliborzu i po jednym na Bemowie oraz Pradze-Południe (autobusowe). Niebawem dywany pojawiają się na kolejnych dwóch wiatach przystanków autobusowych na Pradze-Południe.

Przeczytaj także: Nowy ogród deszczowy w Lesznie. Po co powstał?