Z tekstu dowiesz się: dlaczego zdecydowano się na taką metodę renowacji, na czym polegała wyjątkowość zadania w Warszawie, jak wielkie moduły transportowano wewnątrz kolektora.
Ostatnie lata pokazały, że polskie miasta – w większości – nie są przygotowane na intensywne opady deszczu, jakie przynosi ze sobą zmieniający się klimat. Dominują w nich kanały ogólnospławne, które budowano kilkadziesiąt lat temu, a czasem jeszcze dawniej. Stara infrastruktura nie radzi sobie z ogromnymi ilościami wody, jakie w krótkim czasie spadają na nasze miejscowości. Liczba tego typu zdarzeń wzrasta, a – jak twierdzą badacze dynamiki procesów zachodzących w atmosferze – częstotliwość ich występowania ma się nadal zwiększać. W trakcie największych ulew mieszanka wód opadowych i ścieków sanitarnych nie mieści się w kanałach projektowanych pod kątem innych realiów pogodowych i urbanistycznych (coraz więcej mieszkańców), powodując duże straty w tkance miasta; zauważyć też jednak trzeba, iż wielkie jej masy są szkodliwe także dla oczyszczalni. To dlatego nasze miasta muszą przystosować się do następstw wynikających z szybko zmieniającego się klimatu. W przypadku infrastruktury wod-kan, adaptacja oznacza nie tylko budowę nowych, ale także danie drugiego życia tym wysłużonym już kanałom. Jedna z takich inwestycji właśnie zakończyła się w Warszawie: finału dobiegła bezwykopowa renowacja ogólnospławnego kolektora Burakowskiego.
Jedno zadanie, wiele odcinków, różne wymiary
Kolektor, odbierający nieczystości z lewobrzeżnej części Warszawy, przecina Żoliborz i Bielany. Został zbudowany w 1961 r. metodą górniczą w obudowie betonowej. W większości jego kinetę wyłożono cegłą klinkierową, a ściany, do mniej więcej połowy wysokości, płytkami klinkierowymi. Po sześciu dekadach funkcjonowania stwierdzono w nim silną korozję, do tego liczne spękania i ubytki, które powodowały wycieki ścieków do gruntu, a tym samym zagrożenie ekologiczne. Zgodnie z zaleceniem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK), na etapie prac projektowych dokonano takiego wyboru technologii i materiałów, by w jak najmniejszym stopniu ograniczyć przepustowość kanału. Do odnowy przewodu wykorzystano, po raz pierwszy w Polsce na taką skalę, metodę reliningu.
W kolektorze, na łącznej długości 4800 m, zamontowano moduły GRP z żywic poliestrowych, a przestrzeń między starym i nowym kanałem wypełniono specjalną mieszanką iniekcyjną (sumarycznie 4350 m3 iniektu). Odnawiano odcinki o zróżnicowanych kształtach i wymiarach. Najdłuższy – 3733,2 m – był fragment eliptyczny 3000 x 3300 mm. Przewody kołowe, DN1800 i DN3000, miały odpowiednio 141,7 m oraz 885,05 m, a sekcja o przekroju jajowym i wymiarach 1300 x 1625 mm mierzyła 65,2 m. Kolektor wyłożono modułami GRP o wymiarach: 2846/3156 mm; 2886 mm; 1692 mm; 1183/1508 mm; 1103/1824 mm.
Użyto paneli o różnych długościach (od 0,5 do 3 m), a ich grubość zależała od średnicy (wynosiła od 20,5 do 45 mm). Wszystkie pięć komór technologicznych zlokalizowano w pasach zieleni. Z kolei najdłuższy fragment poddany renowacji z jednej komory miał aż około 3000 m, dzięki czemu prowadzenie prac nie wpłynęło na ruch (ulice Marymoncka i Słowackiego) w tym newralgicznym miejscu stolicy.
Specjalny zestaw do przewozu rur w kolektorze
Do transportu modułów wewnątrz kolektora Burakowskiego, a najcięższe ważyły po niemalże 2 tony, wykorzystywano specjalne wózki, które zostały zaprojektowane przez pracowników wykonawcy specjalnie pod kątem tego zadania. Wózki składały się z dwóch ramion z uchwytami podtrzymującymi panel i pompowanych kół, które musiały wytrzymać nie tylko sam nacisk danego modułu, ale także kontakt z nierównościami w dnie kolektora. Jako ciągniki wykorzystywano dwa pojazdy o napędzie elektrycznym. Masa całego zestawu nie mogła oczywiście przekraczać wymagań zamawiającego, które wynikały ze stanu kolektora. W samym kolektorze wózki pokonały łącznie 3000 km, przy czym wykorzystywano je także do innych celów.
W związku z właśnie m.in. potrzebą transportu paneli wewnątrz kanału, dobowy postęp montażu zależał od długości danego odcinka, wahając się od 25 do 70 m na dobę.
Renowację zatrzymywały ogromne ulewy
W Warszawie zwykle pracowano 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Do robót bezpośrednio w kolektorze zaangażowano 40 osób. Kluczowe znaczenie miała także praca 10 osób zajmujących się obsługą techniczną i logistyką. Dostawy paneli GRP były na bieżąco koordynowane, a w rejonie prac zawsze „na zapas” znajdowało się od 30 do 50 sztuk.
Warto podkreślić, że w trakcie trwania inwestycji Warszawa kilkanaście razy borykała się z potężnymi ulewami, co uniemożliwiało prowadzenie prac renowacyjnych. Co prawda wykonawca zbudował bypass, jednak powstał on na potrzeby robót w „normalnych” warunkach. Tymczasem podczas tych najbardziej intensywnych opadów kolektor Burakowski wypełniał się praktycznie w całości, pełniąc funkcję zbiornika retencyjnego. Dla zobrazowania: podczas jednej z ulew zalaniu uległ znajdujący się ze względów technicznych w wykopie otwartym zestaw pompowy, choć łączna wydajność trzech agregatów pompowych na dolocie bocznym do kolektora Burakowskiego wynosiła aż 3600 m3/h.
Po każdym zalaniu, aby móc transportować wózkami rury, dany odcinek kolektora Burakowskiego musiał zostać ponownie oczyszczony metodą hydrodynamiczną.
Odnowiono nie tylko kolektor
Co prawda moduły GRP były już wcześniej wykorzystywane do renowacji podobnej wielkości kanałów w innych polskich miastach, natomiast wyjątkowość prac w Warszawie polegała na ogromie całego przedsięwzięcia. Decydując się na taki sposób renowacji, kierowano się m.in. wytrzymałością nowej konstrukcji oraz możliwością pokonywania podczas montażu znacznych załamań i łuków, co pozwoliło utrzymać duży przekrój kolektora Burakowskiego. W efekcie tej inwestycji poprawiły się warunki hydrauliczne (zmniejszenie współczynnika chropowatości powierzchni czynnej), zatrzymano także ekstryfikację ścieków do gruntu. Ograniczona została również możliwość infiltracji wód gruntowych do systemu kanalizacyjnego, dzięki czemu wyeliminowano ryzyko osiadania w przyszłości nawierzchni nad kolektorem. Dodatkowo wykonano specjalistyczne wzmocnienie konstrukcji kolektora oraz otaczającego go ośrodka gruntowego za pomocą specjalistycznych mas i iniekcji wzmacniająco-uszczelniającej, co zapewniło jego ustabilizowanie w silnie nawodnionym i rozluźnionym gruncie.
W taki sposób odnowiony kolektor Burakowski powinien bez większego remontu działać przynajmniej 50 lat.
Umowa obejmowała również renowację 49 komór kanalizacyjnych, odgałęzień bocznych o wymiarach od DN200 do 1300 x 2100 mm (łącznie 87,6 m) oraz sześciu odpowietrzników DN200 o długości 42,2 m. Do odnowy komór użyto płytek z topionego bazaltu, a do renowacji odpowietrzników i odgałęzień do DN600 wykorzystano metodę CIPP (rękawy nasączone żywicami epoksydowymi utwardzone gorącą wodą). Z kolei odgałęzienia boczne o wymiarach powyżej DN600 poddano renowacji w technologii GRP (moduły transportowano głównym kolektorem i montowano bezpośrednio z niego). Poza tym na odnawianym odcinku kanału 1300/1625 wykonawca musiał zamontować zasuwę o wymiarach 1300x1700 mm, którą, z uwagi na brak możliwości wykonania wykopu w głównym skrzyżowaniu, także przetransportowano kolektorem i zamontowano od wewnątrz.
Pierwotnie prace miały zakończyć się we wrześniu 2020 r. Wpływ na przesunięcie terminu miały dwie awarie systemu przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej części Warszawy pod Wisłą do oczyszczalni Czajka. Kolektor Burakowski nieczystości, niemal bezpośrednio, transportuje właśnie do rurociągu pod rzeką (obecnie pod dnem działa układ awaryjny). Kłopoty z system przesyłowym wpływały na funkcjonowanie kolektora i jego modernizację.
Kontrakt z wykonawcą podpisano na początku 2018 r. Zadanie zrealizowało konsorcjum firm: BLEJKAN SA (lider), ABIKORP Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych sp. z o.o. i TERLAN sp. z o.o. (partnerzy).
Odnowiony kolektor Burakowski pełnić ma również rolę retencyjną, magazynując nadmiar wód opadowych spływających do kanalizacji podczas intensywnych opadów. Renowacja była możliwa dzięki wcześniejszemu wybudowaniu ogólnospławnego kolektora Burakowskiego Bis.
Warszawskie MPWiK prowadzi jeszcze kilka podobnych bezwykopowych inwestycji. M.in. do 2023 r. zbudowane zostaną trzy kolektory retencyjno-tranzytowe: Wiślany, Mokotowski Bis oraz Lindego Bis. Ten ostatni, o długości około 4 km i średnicy 2 m, będzie połączony właśnie z kolektorem Burakowskim. Firma BLEJKAN realizuje aktualnie w Warszawie renowację kolektora Nadbrzeżnego oraz modernizację kolektora w ulicach Bacha, Sikorskiego, Witosa.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.