Zgodnie z wypowiedzią Giennadija Tepkian, wicedyrektora rosyjskiej spółki Atomstrojeksport, na którą powołuje się PAP, koszt budowy drugiej bułgarskiej elektrowni jądrowej w Belene nad Dunajem szacowany jest na około 6 mld EUR. Atomstrojeksport to firma, która w 2006 r. wygrała konkurs na budowę tej atomówki. Władze wykonawcy są oburzone wypowiedzią rządu, że inwestycja pochłonie aż 10 mld EUR.
Już teraz budowa elektrowni jest opóźniona już o 15 miesięcy. Jeśli realizacja będzie nadal blokowana to koszty rzeczywiście wzrosną o około 300 mln EUR.
Kiedy trzy lata temu umowa była podpisywana, koszty realizacji inwestycji oceniano na 3,9 mld EUR. Teraz koszty będą wyższe, ale w tej sprawie jeszcze nie było negocjacji między rządem a Atomstrojekportem. W sytuacji, kiedy rząd zrezygnuje z inwestycji Atomstrojekport wniesie sprawę do sądu i będzie walczył o odszkodowanie. Gdyby takie odszkodowanie zostało przyznane, jego kwota mogłaby wynieść 800 mln EUR.
Obecny rząd w Bułgarii ma poważne wątpliwości co do tego, czy inwestowanie w drugą elektrownię się opłaci, czy zwrócą się koszty jej budowy. Na podstawie analizy zużycia prądu w Bułgarii rząd wnioskuje, że druga elektrownia jądrowa w tym kraju nie jest konieczna.
Jutro na spotkaniu rosyjskiego ministra energetyki Siergieja Szmatki i szefa Rosatomu Siergieja Kirijenki z bułgarskim rządem będzie dyskutowana kwestia realizacji wielkich przedsięwzięć energetycznych z rosyjskim udziałem.
Nowe władze Bułgarii są skłonne zrezygnować z ropociągu Burgas-Aleksandrupolis, przy którym prowadzone są już bardzo zaawansowane prace. Mniej sceptycznie bułgarski premier odnosi się do gazociągu South Stream pod Morzem Czarnym.
Kiedy trzy lata temu umowa była podpisywana, koszty realizacji inwestycji oceniano na 3,9 mld EUR. Teraz koszty będą wyższe, ale w tej sprawie jeszcze nie było negocjacji między rządem a Atomstrojekportem. W sytuacji, kiedy rząd zrezygnuje z inwestycji Atomstrojekport wniesie sprawę do sądu i będzie walczył o odszkodowanie. Gdyby takie odszkodowanie zostało przyznane, jego kwota mogłaby wynieść 800 mln EUR.
Obecny rząd w Bułgarii ma poważne wątpliwości co do tego, czy inwestowanie w drugą elektrownię się opłaci, czy zwrócą się koszty jej budowy. Na podstawie analizy zużycia prądu w Bułgarii rząd wnioskuje, że druga elektrownia jądrowa w tym kraju nie jest konieczna.
Jutro na spotkaniu rosyjskiego ministra energetyki Siergieja Szmatki i szefa Rosatomu Siergieja Kirijenki z bułgarskim rządem będzie dyskutowana kwestia realizacji wielkich przedsięwzięć energetycznych z rosyjskim udziałem.
Nowe władze Bułgarii są skłonne zrezygnować z ropociągu Burgas-Aleksandrupolis, przy którym prowadzone są już bardzo zaawansowane prace. Mniej sceptycznie bułgarski premier odnosi się do gazociągu South Stream pod Morzem Czarnym.
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Powiązane
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.