Spółka PGE EJ1 tłumaczy, że powodem zerwania kontraktu jest niedotrzymywanie zobowiązań umownych oraz nieterminowa realizacja prac. Efektem rozwiązania umowy będzie przynajmniej kilkumiesięczne opóźnienie w realizacji projektu.

Jak tłumaczy prezes PGE EJ1 – Jacek Cichosz, na którego wypowiedź powołuje się PAP, proces podejmowania decyzji o rozwiązaniu umowy trwał wiele miesięcy. Próbowano też naprawiać sytuację, jednak wyczerpane zostały wszystkie dostępne kontraktowo mechanizmy. Cichosz podkreślił, że w sytuacji braku jakiejkolwiek poprawy ze strony wykonawcy podjęto decyzję o rozwiązaniu współpracy.

Wykonane badania zostaną wykorzystane, będą jednak opóźnienia

Badania, które już zostały wykonane w kwestii wyboru lokalizacji elektrowni, zostaną wykorzystane przez PGE przy prowadzeniu przez nią dalszych działań w tym kierunku. Uniknięcie opóźnień nie jest jednak możliwe. Przejmowanie zadań oznacza m.in. to, że konieczne będzie uzyskanie odpowiednich pozwoleń i decyzji administracyjnych dla grupy PGE, zakontraktowanie odpowiednich usług i ich uruchomienie.

Umowa z WorleyParsons była warta 252 mln zł

WorleyParsons jest międzynarodową firmą, która zarządza projektami energetycznymi na całym świecie. Współpracowała m.in. przy projektach jądrowych w Bułgarii, Rosji, Słowenii, Słowacji, Szwecji, Turcji, Egipcie, RPA, Kanadzie, Meksyku, USA, Armenii.

Umowę na przeprowadzenie badań środowiskowych i lokalizacyjnych o wartości 252 mln zł podpisano w lutym 2013 r. Badania rozpoczęto jesienią 2013 r.

Brane pod uwagę lokalizacje pod przyszłą elektrownię jądrową to tereny gmin Choczewo, Krokowa i Gniewino. Elektrownia jądrowa najprawdopodobniej powstanie w Choczewie lub w Żarnowcu.

Budowa ma ruszyć w 2020 r., a oddanie pierwszego bloku do eksploatacji założono na koniec 2024 r.