Polska Grupa Energetyczna (PGE) i Ørsted ogłosiły przetarg na wynajem statków instalacyjnych morskich turbin wiatrowych dla Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica (MFW Baltica). Wcześniej PGE wystąpiła o trzy nowe pozwolenia lokalizacyjne dla morskich farm wiatrowych.
Fot. Ian Dyball/Adobe Stock
- Statki instalacyjne są niezbędne do stawiania morskich wiatraków
- Pierwsza farma PGE ma osiągnąć moc 2,5 GW
- W 2026 r. zostanie oddana część o mocy 1045 MW, a rok później – 1500 MW
Strategiczna inwestycja energetyczna
PGE podkreśla, że budowa MFW Baltiki realizowana wraz z duńską spółką Ørsted to inwestycja nie tylko strategiczna, ale także największa na Bałtyku i znacząca dla krajowej gospodarki. Chcemy, aby udział polskich przedsiębiorstw w realizacji morskich inwestycji wiatrowych był jak największy – twierdzi Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.
Dostawcy, którzy spełnią wymogi formalne i zadeklarują chęć uczestnictwa w postępowaniu, zostaną zaproszeni do złożenia wiążących ofert.
To intensywny rok, jeśli chodzi o procesy zakupowe. Obecnie kontynuujemy dialog z dostawcami poszczególnych komponentów i usług dla obu etapów MFW Baltica. Procesy te przebiegają równolegle z uzyskiwaniem pozwoleń i procesami handlowymi, ponieważ zależy nam na dostarczeniu pierwszej energii z farmy zgodnie z harmonogramem – komentuje Søren Westergaard Jensen, dyrektor w projekcie MFW Baltica z ramienia Ørsted oraz p.o. dyrektora zarządzającego obszarem offshore w Ørsted Polska.
Największa planowana farma na polskim Bałtyku
MFW Baltica ma osiągnąć moc zainstalowaną do 2,5 GW. Największa inwestycja w polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej Morza Bałtyckiego jest realizowana przez spółkę PGE Baltica z równymi udziałami firm PGE i Ørsted Polska. W 2026 r. ma zostać uruchomiona Baltica 3 o mocy około 1045 MW, a w 2027 r. – Baltica 2 (1500 MW). Są już decyzje lokalizacyjne, środowiskowe i umowy przyłączeniowe do sieci przesyłowej. Przedsięwzięcie otrzymało też prawo do kontraktu różnicowego, gwarantującego pokrycie kosztów produkcji energii elektrycznej.
W 2022 r. PGE Baltica liczy na uzyskanie decyzji środowiskowej dla części przesyłowej na lądzie. Rozpocznie się też procedura pozyskiwania pozwoleń na budowę. Jak poinformowano, jest to ostatnie pozwolenie wymagane polskim prawem przed podjęciem finalnej decyzji inwersyjnej.
Pozwolenia na wzniesienie sztucznych wysp
PGE złożyła też do Ministerstwa Infrastruktury trzy wnioski o wydanie pozwoleń lokalizacyjnych na budowę morskich farm wiatrowych na Morzu Bałtyckim. Koncern realizuje inwestycje w morskie farmy wiatrowe na Bałtyku w oparciu o już posiadane trzy pozwolenia lokalizacyjne z 2012 r. W listopadzie 2021 r. złożył wnioski o dwa kolejne, a 26 stycznia 2022 r. o następne trzy. Te ostatnie dotyczą wznoszenia i wykorzystywania sztucznych wysp dla nowo uwolnionych obszarów.
Na Morzu Bałtyckim dostępnych jest aktualnie 11 akwenów, na których można stawiać sztuczne wyspy na potrzeby inwestycji w morskie farmy wiatrowe. PGE złożyła wnioski łącznie na pięć spośród sześciu dostępnych obszarów (szóstym nie jest zainteresowana).
Koncern aktualnie rozwija projekty o sumarycznej mocy około 3,5 GW. Do 2040 r. chce mieć w obszarze energetyki morskiej jednostki o mocy co najmniej 6,5 GW.
Według Polityki energetycznej Polski do 2040 r., morskie farmy wiatrowe w polskiej strefie Bałtyku będą w 2040 r. dysponować mocą 8–11 GW.
Przeczytaj także: Trzy koncerny energetyczne planują cztery farmy wiatrowe na Bałtyku
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.