Nowelizacja ustawy wiatrakowej zakłada, że minimalna odległość wiatraków od zabudowań będzie wynosić 500 m (dotychczas 700 m). Inwestycje wiatrowe mają być realizowane poprzez uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Samorządy same mają decydować o możliwości przeprowadzenia inwestycji, w tym o jej lokalizacji i skali.

Jedną z kluczowych zmian ma być zrezygnowanie zasady z 10H (10-krotności wysokości wiatraka z łopatą w najwyższym położeniu). Ponadto minimalna odległość turbiny od granicy parku narodowego ma wynieść 1500 m, a 500 m w przypadku obszarów Natura 2000 ustanowionych w celu ochrony ptaków i nietoperzy.

Inna zmiana to rezygnacja z zasady 3H w przypadku lokalizacji wiatraków w pobliżu linii przesyłowych najwyższych napięć. Nowe rozwiązanie ma dawać możliwość, by podczas tworzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla konkretnej inwestycji wiatrowej inwestor mógł uzgodnić z operatorem przesyłowym mniejszą odległość. 

W efekcie nowelizacji ustawy potencjalna powierzchnia pod inwestycje wzrośnie o 26%. Szacuje się, że zmiany pozwolą na budowę w Polsce do 2030 r. elektrowni wiatrowych o łącznej nawet 10 GW.

Obecnie nad projektem będą pracować sejmowi legislatorzy, potem trafi na obrady komisji.

Ustawa wiatrakowa to jeden z 37 kroków milowych, jakie Komisja Europejska wyznaczyła, by do Polski mogły trafić środki z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Przeczytaj także: Wielkopolska. Powstanie wielka farma wiatrowa o mocy 190 MW