Grupa Lotos, PKN Orlen oraz Energa podpisały list intencyjny w sprawie budowy elektrowni gazowo-parowej w Gdańsku. Wspólnie przeprowadzą analizę i dobór optymalnej konfiguracji bloku i lokalizacji. Elektrociepłownia miałaby powstać do lipca 2026 r.
Fot. tong2530/Adobe Stock
- Gaz ziemny jest paliwem przejściowym na drodze do przejścia na odnawialne źródła energii
- W Polsce północnej i środkowej potrzebne są nowe elektrownie
- Energia elektryczna ze źródeł gazowych jest tańsza od produkowanej w elektrowniach węglowych
Od ustaleń do projektu
Firmy mają opracować założenie i warunki projektu budowy siłowni gazowo-parowej CCGT (ang. Combined Cycle Gas Turbine), wysokosprawnej instalacji z turbinami gazową i parową, kotłem odzyskownicowym i generatorem. Zostaną ustalone warunki prawne i techniczne umożliwiające budowę obiektu, a także sposób jego finansowania. Strony dokonają wyboru technologii, mocy i sprawności, a także lokalizacji. Jeśli dojdzie do porozumienia, zostanie przygotowany projekt umowy o wspólnym przedsięwzięciu (joint venture) regulującej zasady współpracy.
Wstępne założenia mówią o jednostce o mocy elektrycznej 600 MW, ale możliwa jest weryfikacja tych planów.
List intencyjny wiąże spółki do czasu zawarcia stosownych umów, jednak do porozumienia musi dojść do końca 2021 r. Wtedy elektrownia mogłaby zostać zbudowana do lipca 2026 r.
Paliwo na czas transformacji energetyki
Gaz ziemny jest w Unii Europejskiej (UE) traktowany jako paliwo przejściowe na drodze do całkowitej transformacji enegetyki i transportu na odnawialne źródła energii (OZE). Emisyjność jednostek gazowych w kraju jest o ponad połowę niższa od emisyjności działających bloków węglowych. Gaz ziemny, biorąc pod uwagę aktualne i prognozowane ceny energii, pozwoleń na emisję CO2 i kosztów węgla, pozwala produkować energię taniej niż w siłowniach korzystających z węgla kamiennego.
Współpraca z OZE
Niższe są też nakłady na inwestycje i wyższa elastyczność, dzięki której takie źródła energii mogą bilansować niezrównoważoną produkcję z OZE i mogą być potrzebne także wtedy, kiedy przeważająca część energii będzie wytwarzana z zielonych instalacji. Wszystkie te czynniki powodują, że jednostkowy koszt wytwarzania energii elektrycznej jest dla bloku parowo-gazowego niski, a jednocześnie takie jednostki lepiej od węglowych sprawdzają się we współpracy z czystymi źródłami.
Polityka klimatyczna UE wzmacnia rolę źródeł nisko- i bezemisyjnych. W wieloletniej perspektywie dominować będą instalacje OZE, regulacyjne (m.in. elektrownie gazowe) i duże magazyny energii. Z analiz Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA) segment energetyki gazowej będzie rósł średniorocznie o 1,4% do 2040 r.
Nowe bloki potrzebne w północnej i środkowej Polsce
Z punktu widzenia warunków krajowych, tego typu obiekty są idealnymi źródłami przejściowymi, dwukrotnie mniej emisyjnymi i jednocześnie bardziej elastycznymi od bloków węglowych. Jednocześnie w Polsce ważne jest, aby w północnej i centralnej części kraju powstawały nowe źródła. Musimy sprostać nie tylko rosnącemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną, ale również konieczności bilansowania dynamicznie rozwijającego się sektora OZE. Istotna jest też minimalizacja strat przesyłowych wynikających z faktu, że duże elektrownie w większości zlokalizowane są na południu kraju. Budowa bloków gazowo-parowych to optymalne rozwiązanie tych problemów przy jednoczesnym silnym trendzie odchodzenia od energetyki węglowej – podkreśla Jacek Goliński, prezes Energi SA.
Przeczytaj także: Powstanie elektrociepłownia na potrzeby CPK
Foto, video, animacje 3D, VR
Twój partner w multimediach.
Sprawdź naszą ofertę!
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany. Przejdź do formularza logowania/rejestracji.