Przedstawiciel japońskiego rządu zapewnił, powołując się na ekspertów z agencji atomowej, że "nie ma absolutnie możliwości", żeby w Japonii doszło do katastrofy porównywalnej z katastrofą elektrowni w Czarnobylu w 1986 r. Tamta awaria miała 7. najwyższy poziom w międzynarodowej skali INES, natomiast awaria w Fukushimie została zakwalifikowana jako poziom 4.

Przypominamy, że w nocy w reaktorze 3. najprawdopodobniej wydarzyły się dwie eksplozje, o czym świadczy chmura dymu unosząca się w tym miejscu. Wybuch wodoru miał już wcześniej miejsce w reaktorze 1. Osoby przebywające w promieniu 20 km od elektrowni zostały poinformowane o nieopuszczaniu domów, co ma zwiększyć ich ochronę na wypadek poważniejszych zajść w siłowni. Cały czas prowadzone są pomiary radioaktywne.

W elektrowni trwa obecnie intensywna walka z czasem i prowadzone jest schładzanie wodą morską reaktorów. Zdaniem ekspertów, nawet, jeśli uda się zapanować nad sytuacją i nie dopuścić do przegrzania reaktorów i wybuchu jądrowego, takie reaktory nie będą już zdolne do pracy.

Sprzeczne informacje dotyczą kolejnych wstrząsów i możliwości wystąpienia fal tsunami. Kilkakrotnie ogłaszano alarm w związku z zagrożeniem falami tsunami, obecnie taki alarm został odwołany.

Zobacz film.