Koncepcja budowy zbiornika retencyjnego na rzece Skawie pojawiła się jeszcze w latach 20. XX wieku. Pierwsze analizy, które obejmowały jego budowę, zostały wykonane przez prof. Gabriela Narutowicza. To właśnie on przygotował opracowania dotyczące wyboru przekrojów piętrzenia dla głównych dopływów Wisły w tym rejonie Polski, czyli: Soły, Skawy, Raby i Dunajca. Były to analizy, które wykorzystane zostały podczas przygotowań i budowy zbiorników wodnych Porąbka, Dobczyce i Czorsztyn-Niedzica, wybudowanych jeszcze w ubiegłym wieku.


Wśród wszystkich zbiorników, którym swoje badania poświęcił prof. Gabriel Narutowicz, najdłużej na realizację czekał ten na rzece Skawie. Działania zmierzające do budowy kluczowego dzisiaj dla bezpieczeństwa przeciwpowodziowego Krakowa i okolic zbiornika rozpoczęły się w roku 1980. Choć w konsekwencji budowa w 1980 r. została wstrzymana, to w latach 70. udało się zrealizować istotne kwestie formalne. Zatwierdzona została lokalizacja dla zapory, a także założenia techniczno-ekonomiczne dla inwestycji.

Budowa po raz pierwszy rozpoczęta

Prace rozpoczęły się z sześcioletnim opóźnieniem w stosunku do pierwszych planów, czyli w 1986 r. Do tego czasu zaktualizowane zostały decyzje niezbędne do realizacji przedsięwzięcia. Według przyjętego wtedy planu budowa zbiornika miała trwać 10 lat i zakończyć się w 1996 r.

Co ciekawe, wtedy głównym celem inwestycji była budowa zbiornika wody pitnej dla aglomeracji śląskiej. Jego dodatkowymi funkcjami miały być m.in. ochrona przeciwpowodziowa doliny Skawy, energetyczna czy podniesienie walorów krajobrazowych regionu.

Od początku problemy finansowe

Pierwszego terminu zakończenia budowy nie udało się jednak dotrzymać. Wynikało to w dużej mierze z trudności w finansowaniu inwestycji, które pojawiły się w latach 80. i 90.

Pod koniec lat 80., ze względu na zmiany gospodarczo-społeczne zachodzące w naszym kraju, podjęto decyzję, że główną funkcją zbiornika będzie ochrona przeciwpowodziowa. Zaopatrzenie w wodę Śląska na taką skalę stało się bowiem niepotrzebne.

Warto jednak zaznaczyć, że w latach 1988-1992 wykonane zostały prace polegające na rozbiórce linii kolejowej Wadowice–Skawce. Linia ta bowiem przebiegała przez tereny, które zostały wyznaczone jako obszar do zalania. Jednak wciąż największych problemem, który utrudniał realizację przedsięwzięcia, były kwestie finansowe.

Pierwszy przełom w tej sprawie nastąpił w 2005 r. Wtedy bowiem zaczęła obowiązywać ustawa, w której określony został zakres i wysokość finansowania dla Programu budowy zbiornika wodnego Świnna Poręba w latach 2006-2010. Jednak dokument, który na dobre miał rozwiązać problemy inwestycji, swojego celu nie spełnił, a budowa zbiornika została wstrzymana.

Prace rozpoczęły się ponownie, po nowelizacji ustawy, w której kluczową zmianą był zapis mówiący o tym, że od 2011 r. inwestycja finansowana będzie ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Dokumentem, który pomógł w zakończeniu prac, była ustawa z maja 2016 r. W dokumencie tym zaplanowano, że na budowę zostanie dodatkowo przeznaczone ponad 46,53 mln zł z NFOŚiGW.

Fundusze te przeznaczone zostały na ustabilizowanie osuwisk – 25,7 mln zł, przebudowę dróg lokalnych – 20,6 mln zł. Pozostała ich część – 6,93 mln zł – to wsparcie na rozruch zapory, czaszy zbiornika i elektrowni, rozbiórkę dróg asfaltowych oraz doszczelnienie galerii kontrolno-zastrzykowej podczas piętrzenia wody.

Finalizacja końcowych prac pozwoliła na rozpoczęcie procesu napełniania zbiornika. Nastąpiło ono we wrześniu 2016 r. Napełnianie zakończyło się w lipcu 2017 r.

Przeczytaj również: "TOP 10 sztucznych zbiorników w Polsce"