Pomysłów na rozwiązanie problemu było kilka. Najpierw Ministerstwo Środowiska rozważało pięć rożnych wariantów ratowania włocławskiej tamy. Potem ograniczyło się tylko do trzech: remontu starej zapory, budowy nowej w Nieszawie lub Ciechocinku albo utworzenia progu podpiętrzającego w rejonie Włocławka. Propozycja Energi to projekt zupełnie nowy, z którym ministerstwo będzie musiało się dopiero zapoznać.

Istniejąca we Włocławku tama działa o dwadzieścia lat dłużej, niż planowano. Podczas, gdy jedni eksperci zapewniają, że nie ma się czego obawiać, inni twierdzą, że brak decyzji z każdym rokiem coraz bardziej zagraża bezpieczeństwu okolicznych mieszkańców.