Fundusze na realizację takiej inwestycji miałyby pochodzić od samorządów, z funduszy ochrony środowiska i Kopalni Węgla Brunatnego Konin. W efekcie zmniejszono by skutki eksploatacji odkrywek kopalnianych, które powodują ubytki wody w okolicznych jeziorach.

Działania związane z odkrywkami węgla brunatnego w rejonie Konina spowodowały znaczne obniżenie poziomu wód gruntowych na obszarze o promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Wody ze zbiorników wodnych spływają do coraz głębszych odkrywek kopalnianych. W konsekwencji jeziora zmniejszają swoją powierzchnię, w studniach obniżają się lustra wody, grunty rolne stepowieją, a lasy wysychają. Wszystkim tym skutkom ma zapobiec rurociąg o długości 16 km, który odprowadzałby wody kopalniane do jezior Wilczyńskiego i Budzisławskiego.

Wykonane analizy wskazują na to, że wody wypompowywane z kopalni dotrą też do pobliskich, kujawsko-pomorskich jezior Ostrowskiego i Wójcińskiego, co spowoduje podniesienie poziomu ich wód o 1 - 1,5 m. Kopalnia deklaruje, że jest gotowa pokryć 50% kosztów związanych z realizacją tej inwestycji. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i wielkopolski Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska zabezpieczyłyby 40% pieniędzy, a resztę miałyby dołożyć samorządy lokalne województw kujawsko-pomorskiego i wielkopolskiego z terenu Pojezierza Gnieźnieńskiego. Teraz wszystko zależy od tego, czy zostanie wydana decyzja środowiskowa przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Poznaniu. Instytucja ta wydała już w tym roku negatywną decyzję w tej sprawie, jednak po interwencjach marszałka kujawsko-pomorskiego zajmie się sprawą po raz kolejny.