Podjęta po raz kolejny próba usunięcia piaskarek ze stopnia wodnego Dąbie zakończyła się niepowodzeniem. Akcję ich uwolnienia miały wspomóc działania płetwonurków, którzy uszczelnili barki. Ponadto zastosowano specjalne pompy, mające pomóc uwolnić piaskarki. Niestety starania te zakończyły się klapą.

Przedsiębiorca, do którego należą barki chce zastosować jeszcze inne metody, które mają spowodować usunięcie barek. Jeśli o one zawiodą, do akcji konieczne będzie zaangażowanie firmy, która specjalizuje się w ratownictwie morskim. Koszt takiego przedsięwzięcia to nawet 180 tys. zł. Problemem staje się to, sfinansuje kosztowną operację. Nie jest wykluczone, że obciążenie spadnie na RZGW, bo właściciel jest już zadłużony względem Skarbu Państwa na kwotę 360 tys. zł.

Barki zalegające na stopniu wodnym dodatkowo piętrzą wodę, zwiększając zagrożenie powodziowe w Krakowie.